6 sierpnia 2017

Od Issue

Skrzynka na narzędzia w pysku nie jest zbytnio poręczna, szczególnie przy tak upalnym dniu. Postawiłem ją twardo na trawie i przejechałem językiem po dziąsłach. Niemiłe uczucie. Jako drugie na ziemi wylądował plecak, w którym zadzwoniły gwoździe. Wszystko trafiło pod ogromna, rozłożystą lipę, która rosła nieopodal centrum na jakiejś uroczej polance dla szczeniąt. Perfecto miejsce!
Zacząłem grzebać w skrzynce, w zęby złapałem młotek, z plecaka wyciągnąłem jeden gwóźdź i zwój pergaminu. Z dumą rozwinąłem go i przeleciałem wzrokiem po starannie napisanych literkach. Jednak lekcje kaligrafii z prosesorkiem nie poszły na marne. Przybiłem ogłoszenie do drzewa.


Uwaga, basiory i wadery WSO!

Poszukujemy wilka na stanowisko asystenta naukowego. Nie wymagamy jakichkolwiek kwalifikacji, doświadczenia zawodowego czy IQ powyżej dopuszczalnej normy. W umowie jest przewidziany jeden dzień okresu próbnego (bez przerwy na lunch). O kontrakty wykraczające czasowo za owy okres prosimy zgłaszać się do pracodawcy. Wysokość wynagrodzenia (liczona w walucie LUPUS) jest do ustalenia w miejscu pracy.
Jeśli jesteś zainteresowany, prosimy się zgłosić do jaskini rzemieślnika Issue w przeciągu pory letniej. 

~ ISSUE sp. z.o.o

Zaśmiałem się złowieszczo pod nosem po czym zabrałem się do sprzątania. Skrzynkę zamknąłem, plecak zarzuciłem na grzbiet i szybko czmychnąłem spod lipy. Byłem z siebie tak dumny, że mogłem śmiać się na głos cały następny dzionek. Już inna sprawa, że ludzie patrzyli na mnie jak na ciołka.

Ktoś zainteresowany?

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template