2 maja 2017

Od Kivui'ego CD Raven

— Nie ma za co... — odparłem i wyswobodziłem się z jej uścisku.— Moja dziewczyno.
Prychnęła cicho, ale z uśmiechem. Nawet trochę się cieszę, że w końcu mogę ją tak nazywać. Przez sekundę bałem się, że odmówi, ale gdyby to zrobiła, to bym ją udusił.
Nagle odezwał się we mnie głosik: "Miałeś się nie angażować. A jeśli zrobisz jej krzywdę?". Szybko odpędziłem te myśli. Niestety, nic to nie dało. Ciągle miałem je w głowie. Tak jak w tym dowcipie o różowym słoniu. Pomyślisz o nim raz, a potem nie możesz przestać o nim myśleć. Bywa to uciążliwe.
— Jeszcze raz dzięki za ten miecz — odezwała się, przerywając ciszę.
— Nie moja wina, że jesteś ślepa i nie widziałaś, jak leżał na kanapie.
Pacnęła mnie łapą w ramię.
[Następnego dnia]
Obudziłem się, a Raven stała na środku jaskini.
— Widziałeś moją bransoletkę, Nathaniel? — zapytała, gdy tylko zobaczyła, że nie śpię. Ona była chyba jedyną osobą, którą nie zabije za nazywanie mnie Nathanielem. Z jej ust brzmiało to nawet znośnie.
— Tak, widziałem — ziewnąłem głęboko.
— Gdzie? — odwróciła się gwałtownie w moją stronę.
— Jak szła i pytała się o ciebie — wstałem i przeciągnąłem się.
— Bardzo śmieszne — prychnęła.— Pytam serio.
— Sprawdź na kanapie.
Faktycznie, tam była.
[Potem]
Raven gdzieś wyszła, a mnie zaczęło się nudzić, więc również opuściłem jaskinię. Chwilę jej szukałem, aż znalazłem. Rozmawiała z cynikiem, tą Madness, która dała jej jakąś fiolkę. Usłyszałem tylko urywek ich rozmowy.
— Nie miałam co z tym zrobić, dzięki że to weźmiesz — rzekła biała wadera, gdy podszedłem.
— Nie ma za co. Do zobaczenia, Mad!— odparła moja dziewczyna.
Cynik również się pożegnał i odszedł.
— Co to? — wskazałem łapą na fiolkę.
— Podobno służy do zmiany w człowieka. Mad nie miała co z tym zrobić, a miała zapas — wyjaśniła moja dziewczyna.
— Dałaś sobie coś wcisnąć, serio? — zaśmiałem się pod nosem śmiechem pozbawionym radości.

Raven?

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template