9 sierpnia 2017

Od Shante CD Chaster

Spojrzałam na niego i trochę poruszałam uszami. Ten napój... Jak on to nazwał? A, herbata. Więc, ta herbata, była całkiem niezła... Obejrzałam go swoim wzrokiem. Skrzydła... Nie wiem czemu, ale w tym momencie odezwało się we mnie multum pytań. Machnęłam swoimi ogonami.
- Wow! Ty masz więcej niż jeden ogon! - gwałtownie skrzydłem lekko podniósł moje skrzydła - i to nawet trzy! W ogóle, jak herbata?
- Pierwszy raz coś takiego piję... Dziękuję... - spojrzałam na niego, trochę się rozluźniając. Wyglądał na łagodnego basiora, a po zachowaniu widać, że jest żywiołowy. Opuściłam głowę z uszami. Ten spojrzał na mnie pytająco.
- Wszystko gra?
- Tak... Po prostu... - wzięłam głęboki wdech - wiesz... Każdy ma swoje marzenia i...
- Iii? Spokojnie, Shante! Nie zjem Cię - uśmiechnął się szeroko. Lekko się zawahałam, gdy zobaczyłam uśmiech Chastera. Wyglądał na szczęśliwego, czyli jakby moje przeciwieństwo i to chyba dosłowne.
- Zawsze chciałam zobaczyć jak to jest być na niebie... Jak to jest patrzeć na świat od góry, jak to jest, kiedy latasz, szybujesz... - zamknęłam oczy, kompletnie oddając się fantazji. Fakt... Moim marzeniem było zobaczyć jak to jest widzieć świat z góry. Kiedy jestem na niebie i niosą mnie biało-fioletowe skrzydła, a ja czuje ten wiatr, to...
Gwałtownie stanęłam, opuszczając uszy.
- Ciekawe marzenie - dokończył swoją herbatę.
- Tiaa... Może... - mruknęłam - ale nie zawsze się spełniają marzenia. W sensie, mam trzy ogony, ale niestety nie mam skrzydeł, także, nie będę latać, jak na przykład ty. A swoją drogą, masz jakieś marzenia?

Chaster?

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template