Zapytałem:
-Masz jakąś moc związaną ze snami?
-Emm... Tak.
-Jaką?
-Manipulacja snami.
-Tak jak myślałem...
-Ale co?
-Ktoś może to wykorzystywać przeciwko tobie.
-Jak to?- wydawała się bardzo zdziwiona.
-Istnieje potwór zwany Jinamizi, jest on uwięziony w krainie snów, a żeby się wydostać, ktoś o mocach związanych z tym światem, musi zabić jakaś ilość istot i mu dać...
-Czyli zawładnął mną potwór.
-Musimy tam się dostać, zanim zabijesz ta ilość zwierząt...
-Wystarczy, że zabiję ileś tam zwierząt i się uwolni?
-Zabijesz je i mu przyniesiesz. On je zje i będzie w pełni silny, by się wydostać.
-Och...
-Znam sposób na dostanie się do tego świata.
-Jak?
-Musimy zdobyć specjalny pył.
-Pył nasenny?
-Tak. Chyba znam osobę, która potrafi tworzyć taki pył.
-Kto to?
-Wadera o imieniu Runa. Może nam pomoże.
-Może?
-Nie lubi za bardzo towarzystwa i pomagać, ale może się udać.
-Jak tak mówisz.
-To chodź. Musimy ją znaleźć, przed kolejną nocą.
Aimer kiwnęła głową i szybko poszliśmy. Zbliżał się już kolejny dzień, muszę pomóc waderze, potrzebowała pomocy, a ja ją jej dam.
Aimer?
