Trwaliśmy chwilę w ciszy. Seele wpatrywał się pusto w przestrzeń. Jak zawsze zresztą.
- Bez magii nie umiem polować. - odezwałam się w końcu. - Nie jadłam od paru dni.
- Dlaczego nikomu nie powiedziałaś? Zapewnili by ci jedzenie. - odparł swoim spokojnym głosem. Jego barwa niezwykle mnie irytowała. Zawsze brzmiał, jakby wszystko było takie proste.
- Nie wiedziałam komu. - skłamałam.
Usłyszałam, jak głośno wypuszcza powietrze z płuc.
- Chodźmy już. - mruknął, po czym podniósł się powoli - Musimy dołączyć do reszty.
~*~*~*~*~
Zaczynało się ściemniać. Od paru godzin szukaliśmy miejsca na nocleg. Mimo wszystko w dalszym ciągu tkwiliśmy na otwartej przestrzeni, pośrodku ogromnej łąki. Łapy bolały mnie od marszu. Kusiło mnie, by rozprostować skrzydła i gdzieś odlecieć, jednak tkwiłam między wilkami. Patrzyłam w stronę Seele. Szedł obok Vinyume. Wyglądali, jakby prowadzili interesującą rozmowę. Nie będę im przeszkadzać.
Wśród członków watahy rozległy się szmery. Podskoczyłam ponad ich głowy, by zobaczyć o co chodzi. Las. Znaleźliśmy las. Złociste liście zdawały się lśnić w promieniach zachodzącego słońca. Chciałam, by Chaster był tam ze mną. By mógł to zobaczyć. Ale patrzyłam sama. Wokół mnie znajdowały się wilki, które znałam tylko z widzenia. Potrafiłam wymienić imiona większości, jednak z nikim od dawna nie rozmawiałam.
Moim oczom ukazał się wysoki basior o zielonych oczach. W pysku niósł królika.
- To toja pocja. - powiedział trzymając zwierzę, po czym położył je na ziemi.
- Dzięki. - posłałam mu nieśmiały uśmiech i zabrałam się do jedzenia.
- Co u ciebie? - zapytał.
Wzruszyłam ramionami, nie przerywając jedzenia.
- Zagramy w pytania?
- Dobra. - oderwałam się na chwilę od królika. - Ty pierwszy pytasz.
Seele usadowił się wygodnie na trawie pod niewielkim klonem.
- Ulubione jedzenie, czynność, pora dnia i ulubione zwierzę.
- Najbardziej lubię ryby, ale nie umiem pływać. - złośliwość życia - Czytanie, chyba wieczór i kameleony.
Ugryzłam kolejny kęs mięsa. Popatrzyłam na wilka, myśląc nad pytaniami.
- Hm.. ulubiony kolor? Największe marzenie?
Seele?
Zgapiłam zajęcie z opowiadania z Vinyume. Nie gniewaj się.