-Bo ja...- zawahałam się i zamilkłam.
- Co ty?
- Emm...
-Viny, powiedz, co się dzieje.
- Ja...- wymyśliłam coś na szybko- zapoznałam się z tym nowym basiorem i myślałam nad tym, czy Ci go przedstawić.
- Okej, może jeszcze dzisiaj?
- C-co?!
- No tak, jutro mam mało czasu.
- Emm, okej - no to nieźle. Brawo ja.
Wraz z Seele poszłam szukać białego basiora. Strasznie się denerwowałam tym, co się stanie, jak go znajdziemy. Niestety okazało się, że miałam zbyt mało czasu, by wszystko przemyśleć. Po kilku minutach już przed nim staliśmy. Nie spokojnie machałam ogonem. Co będzie, jak się dowie? Biały basior patrzył na nas i zapytał:
- O co chodzi?
- Viny, chciała mnie z Tobą zapoznać.
- Seele, może następnym razem cho...
- Viny? - wilk wyglądał na lekko zdziwionego.
Nie, muszę powiedzieć prawdę. Wzięłam głęboki wdech i powiedziałam:
- Seele, bo ja... Wiem, że nie powinnam, ale skłamałam. Nie znam go tak naprawdę. Powiem, o co chodzi tak naprawdę, ale chodź.
Zaprowadziłam go, w to samo miejsce co byliśmy wcześniej, sprawdziłam, czy nikogo tu nie ma. Gdy się upewniłam, że nikt nas nie podsłuchuję, powiedziałam z wielkim trudem i bardzo cicho:
- Jestem w ciąży...
- Powtórzysz?
- Jestem w ciąży.- prawie że krzyknęłam.
Teraz patrzył na mnie zdziwiony. Myślał nad czymś, a ja zastanawiałam się nad jego reakcją.
Seele?