- Heh, zwiedzałam! Tyle się zmieniło, zanim odeszłam...! Ale akurat nie - uśmiechnęłam się i położyłam obok partnera. Zaczęłam razem z nim, czytać jego pasjonującą książkę. Wtuliłam się w jego futerko. Pocałował mnie w nosek i podniósł mój pyszczek.
- Shante...
- Hm?
Basior wpatrywał się przez dłuższą chwilę we mnie, ale potem po prostu wziął głęboki wdech.
- Cieszę się, że...
- Obiecuje, już nigdy ci tak nie ucieknę! Od teraz, należę tylko do ciebie! - uśmiechnęłam się ciepło. Wstałam i machnęłam ogonami.
- Chodź Neron! Mam pomysł!
- Jaki?
- No chooodź! - złapałam go i zaczęłam ciągnąć w jedno miejsce.
******
Dobiegliśmy nad wodospad. Uśmiechnęłam się i usiedliśmy przed nim, patrząc w nasze odbicia w tafli. Uśmiechnęłam się w jego stronę.
- Przepraszam.
- Za c-- - basior nie dokończył, bo go wepchnęłam do wody. Ten się wnurzył i spojrzał na mnie cały mokry. Wybuchłam śmiechem i zaczęłam się tarzać po ziemi, machając łapami ze śmiechu. Zaczęłam płakać ze szczęścia.
- OSZ TY! - złapał mnie.
- NIE, NIE, NIE, NIE NERON!
- OSZ TY! - złapał mnie.
- NIE, NIE, NIE, NIE NERON!
Wepchnął mnie do wody. Wynurzyłam się i spojrzałam na niego. Zaśmiałam się i zaczęłam chlapać w jego stronę wodą, a on w moją. Niezła zabawa! Haha! Dawno się tak nie bawiłam! Kiedy wyszliśmy z wody, musieliśmy się pójść wysuszyć. Poszliśmy na polanę, gdzie grzało słońce i zaczęliśmy się wylegiwać na słońcu. Opowiedziałam mu o moich przygodach, które miałam, podczas podróży, o walkach i tym, że miałam wizje...
- Czekaj, jakie wizje? - przerwał mi. Spojrzałam na niego z lekkim uśmiechem i się wtuliłam w niego.
- To niech będzie moim sekretem.
- Czekaj, jakie wizje? - przerwał mi. Spojrzałam na niego z lekkim uśmiechem i się wtuliłam w niego.
- To niech będzie moim sekretem.
- Oj no weź powiedz!
- Nie!
- Nalegam! - naciskał. Machnęłam głową na znak "nie".
- Nalegam! - naciskał. Machnęłam głową na znak "nie".
- Musisz poczekać! - basior, słysząc ode mnie te słowa, niechętnie westchnął i mnie po prostu przytulił do siebie.
- Wiesz co... Muszę cię o coś zapytać.
- O co? - spojrzałam mu prosto w oczy.
- Wiesz co... Muszę cię o coś zapytać.
- O co? - spojrzałam mu prosto w oczy.
Neronek?