- Długo oczekiwałem tych odwiedzin. W zasadzie nie widziałem żywych od miliardów lat, a żywi nie widzieli mnie.. OGROMNIE MIŁO WAS POWITAĆ W MOICH SKROMNYCH PROGACH!!! - nagle z jego rogów buchnęły zielone płomienie. W grocie zrobiło się trochę jaśniej.
- Nie wstydźcie się już tak! - światło zrobiło się jeszcze mocniejsze.
- Kim jesteś?! - krzyknęłam, a Hiro (niestety) nie zdążył mnie powstrzymać.
- Hahaha - zaczął śmiać się szeptem - kto jak kto, ale wy, śmiertelnicy, CHYBA POWINNIŚCIE MNIE ZNAĆ!! - zakończył wypowiedź przerażającym krzykiem co chyba miał w zwyczaju. Po tych słowach błyskawicznie się obrócił przybliżając się do nas znacznie i w końcu mogliśmy ujrzeć jego twarz. Była przerażająca. Okropny, drwiący uśmiech dookoła głowy przy którym pokazywał swoje ogromne, ostre kły, których miał chyba milion. Oczu nie miał. Ale z miejsc, w którym powinny być wypływała dziwna czerwona substancja przypominająca krew. Jego łeb był ogromny jak góra.
- Nazywano mnie różnie: strach, ciemność, upiór, zaraza, koszmar, demon, ALE NAJBARDZIEJ LUBIĘ OKREŚLENIE ŚMIERĆ HAHAHA - krążąc wokoło nas śmiał się szaleńczo.
- Czego od nas chcesz? - spytał się Hiro przerywając ten obłęd.
- Jak dobrze ze pytasz - zatrzymał się.
- Rzadko to robię, ale chciałbym się z wami zaprzyjaźnić. Jesteście tacy uroczy, niewinni - poszerzył jeszcze mocniej swój uśmiech - mam dla was umowę NIE DO ODRZUCENIA! - nagle z nikąd pojawił się stary pergamin z jakimś tekstem.
- Spojrzałam się na Hira, który zaczął czytać tekst i głośno przełknął ślinę. Spojrzał się na mnie i pokiwał przecząco głową.
- Przepraszam panie yyy ś... yyy panie yyy Śmierć - powiedziałam cicho - moglibyśmy się chwilkę yyy .. zastanowić?..
- jasne PRZECIEŻ NIE JESTEM POTWOREM!! HAHAHAHA.
- Nie, nie możemy - szepnął Hiro w moją stronę.
- A czy mamy wybór? - spytałam z łzami w oczach.
Hiro? Po pierwsze: podpisujemy?? xd po drugie: Sory, ze to tak długo zajęło, ale no ten, szkoła.