https://youtu.be/D13C3SsshEs
Zamknąłem oczy, a moje łapy same zaczęły grać. Dałem ponieść się ich niezwykłej lekkości, która oplatając moje ciało, unosiła mnie w górę. Poczułem przypływ ciepła, obejmujący wszystkie moje organy. Przymrużyłem oczy, słysząc mocniejsze dźwięki. Płynąłem po klawiszach, które zdawały się być miękką poduszką.
- Witaj! - krzyknął jakiś nieznany głos, znajdujący się niebezpiecznie blisko mnie. Momentalnie otworzyłem oczy i trzasnąłem pulpitem.
Zawarczałem, pośpiesznie wstając ze stołka.
- Czego?! - mruknąłem, opierając się plecami o fortepian.
- Wiesz...słychać grę i ...
- I dlatego wchodzisz do mojego domu? - warknąłem. Ze zdenerwowania chodziłem w kółko, wpatrując się niebezpiecznie w wilka. Jak można tak wchodzić do czyjejś jaskini? Zero kultury, zero czegokolwiek! Włazi tu, jakby to była jakaś stodoła, do które można sobie wchodzić rano i wieczorem.
- Muszę tu założyć kłódkę przed takimi jak ty - westchnąłem, próbując się uspokoić. Po co mi te nerwy? Na spokojnie, może sobie pójdzie.
Ktosiu?