***
Wadera siedziała na skale i tępo wpatrywała się w przestrzeń. Już w locie zamieniłem się w wilka, wylądowałem obok niej.
- Seele! Nie rób tak więcej!
- Przepraszam. Gdzie byłaś? Szukałem cię cały dzień.
- Po co? - zapytała.
- Miałem przekazać raport, ale po sześciu godzinach lotu postanowiłem zostawić go w stadzie, a sam zacząłem cię szukać. Możemy wracać? Umieram z głodu.
- Zostańmy jeszcze chwilę.
Z niechęcią rozwaliłem się obok niej, nie zwracając uwagi na to, co powie. Ari pociągnęła nosem.
- Płaczesz?
- Nie, po prostu coś mi wpadło do oka.
Z westchnieniem pokręciłem głową. Jesteś tajemnicą Ariene.
- Przepraszam. Gdzie byłaś? Szukałem cię cały dzień.
- Po co? - zapytała.
- Miałem przekazać raport, ale po sześciu godzinach lotu postanowiłem zostawić go w stadzie, a sam zacząłem cię szukać. Możemy wracać? Umieram z głodu.
- Zostańmy jeszcze chwilę.
Z niechęcią rozwaliłem się obok niej, nie zwracając uwagi na to, co powie. Ari pociągnęła nosem.
- Płaczesz?
- Nie, po prostu coś mi wpadło do oka.
Z westchnieniem pokręciłem głową. Jesteś tajemnicą Ariene.
Ari? Na dobry początek płacz, ale skoro ma z tego wyjść, to co ma, nie widzę zastrzeżeń.