Od kiedy dołączyłem do watahy, czułem się pewniej i spokojniej, nie wiem, czym to może być spowodowane. W watasze żyje mi się dobrze, chociaż brakuje mi rodziny, gdy jestem w dużej grupie wilków, moja rodzina mi się przypomina. Znalazłem sobie tu nawet ulubione zajęcie, a jest to spacerowanie po łące. Pewnego dnia, gdy tak chodziłem wokół kwiatów rosnących na łące, spotkałem się z waderą, która również spacerowała. Gdy pierwszy raz ją zobaczyłem, przez moje ciało przebiegło dziwne uczucie, a oczy błyszczały w świetle słońca. Czyżby się zakochałem? To uczucie było dziwne, ale też wspaniałe i piękne.
- Dzień dobry, mam na imię Neon, a pani jak ma na imię? - przedstawiłem się uśmiechając.
- Dzień dobry, jestem Kesame. Miło mi cię poznać, Neonie. - odwzajemniła się również uśmiechem.
- Kesame? Jesteś samicą Alfa, to prawda? - próbowałem wymyślić jakiś temat rozmowy.
- Tak, oprócz tego jestem jubilerem i sprzedawcą, a ty, jakie masz stanowisko? - spytała się.
- Jestem uzdrowiciele. - przez cały czas patrzałem na waderę, która miło na mnie spoglądała.
- Dobrze, a jakie jest twoje ulubione zajęcie? - Kesame wyglądała, jakby myślała co tu powiedzieć.
- Lubię naukę i spacerowanie po tej pięknej łące. - przynajmniej na chwilę oderwałem wzrok od Kesame i popatrzyłem na kwiaty.