- W końcu przerwa. - odetchną Alex kładąc się na ziemię.
- Musimy iść jeszcze do Alphy. Trzeba powiedzieć mu, że chcemy tu dołączyć. - odpowiedział Aron tym swoim głosem bez uczuć.
- Aron jesteśmy zmęczeni... Pójdźmy jutro. - poprosiłam.
- Dobry pomysł Anabel. Jestem wykończony. - potwierdził Alex.
- No dobra... Czekajcie tu. Idę zapolować. - powiedział najstarszy z nas.
Potem basior ze skrzydłami wyszedł z jaskini. Gdy tylko basior zniknął z mojego pola widzenia wyszłam z jaskini.
- Gdzie idziesz? - spytał Alex.
- Idę poznać kogoś nowego. - odpowiedziałam.
- A co jak Aron przyjdzie?
- Powiesz mu, ze poszłam się rozejrzeć.
- Em... no ok.
Potem pobiegłam przed siebie. Nagle poczułam zapach innego wilka, a po chwili zobaczyłam jaskinię. Zwolniłam i podeszłam do jaskini.
- Halo? Jest tu kto? - spytałam nieśmiało.
- No niby tak. - powiedział męski głos.
Słysząc głos innego wilka weszłam śmiało i zaczęłam się rozglądać.
- Nowa? - spytał czarny basior.
- Tak. Mam na imię Anabel, a ty? - powiedziałam
- Disaster. - odpowiedział krótko basior. - Sorka, ale mam inne zajęcia. - dokończył.
Zrezygnowana popatrzyłam na wyjście.
- No... Jeżeli chcesz możesz u mnie przenocować. - powiedział basior.
Już chciałam zaprzeczyć i podziękować, ale nagle ogarnęła mnie radość, więc skoczyłam na Disaster'a i przytuliłam go mocno.
- Dzięki, dzięki, dzięki! - krzyczałam ze śmiechu.
- A... Ale... Zejdź... Ze... Mnie... - wyduszał podduszany.
Zeszłam z niego lekko zawstydzona.
- Pójdziemy na polowanie? - spytał.
- Jasne! - krzyknęłam ochoczo. Potem dodałam machając łapą - Znam świetne miejsce do polowań.
Chodźmy!
Potem oboje wyszliśmy z jaskini. Przebiegłam kawałek i nagle stanęłam rozglądając się.
- Em... Może pójdziemy tam. A-albo tam... Em.... - zawahałam się.
- Nie wiesz, gdzie jest dobre miejsce? - spytał Disaster.
- Nie... - przyznałam się smutna - Dziś dopiero tu dołączyłam razem z braćmi.
Basior otworzył pysk, aby coś powiedzieć, ale nagle poczułam zapach Arona i to gdzieś blisko. Zapach się nasilał, więc pociągnęłam basiora w pobliskie krzaki.
- Co ty robisz? - spytał oburzony basior.
- Ci... Tu jest mój brat. Jak się dowie,że tu jestem to zabije mnie, ciebie i mojego drugiego brata, który miał mnie pilnować. - odpowiedziałam.
Disaster?