- Dziękuję. - powiedziałam niepewnie - Jesteś najlepszy.
Poczułam, jak zaczynam się rumienić. Odwróciłam się w stronę regałów. Musiało tu być coś o wilkach północy...
~*~kilka godzin szukania później~*~
- To już ostatni regał. Jeśli nie będzie jej tu, to ktoś ją wypożyczył, albo w ogóle nigdy nie istniała. - stwierdziłam patrząc na półki - Ewentualnie można by zapytać bibliotekarza... którego chwilowo nie mamy, ponieważ zjadł go smok... No tak...
Machnęłam dwa razy skrzydłami, by znaleźć się przy najwyżej położonych księgach. "Potwory z bagien", "jak znaleźć stado pegazów", "magia dla początkujących", "sztuki walki"... nic, czego potrzebowaliśmy. Mimo wszystko jednak poza księgą z truciznami, wzięłam tą o pegazach. Przyda mi się poszerzyć wiedzę w tym temacie. Nieczęsto zdarzało mi się znaleźć pegaza, a tym bardziej nowy jego gatunek. Te zwierzęta były dla mnie jedną, wielką zagadką. Wiele miałam jeszcze do odkrycia, a czasu miałam na to tak mało...
- Masz coś? - zapytał basior
Pokręciłam przecząco głową. Zobaczyłam, jak wzdycha ciężko, zwieszając łeb ku ziemi, prawie dotykając jej nosem.
Wylądowałam tuż obok niego. Błądziłam wzrokiem po jego lśniącym futrze, czekając, aż podniesie wzrok. Ten jednak dalej patrzył w ziemię załamany.
- Nie wiem jak to jest, ja o swojej rodzinie wiem wszystko. Uwierz, więcej niż bym chciała...
Byłam pewna, że coś powie. Ten jednak milczał, dzieląc nas niezręczną ciszą.
- Romeo, spójrz na mnie. - powiedziałam.
- Dlaczego? - mruknął.
Podeszłam do niego krok bliżej.
- Chciałabym spojrzeć ci w oczy.
On dalej nie zrobił nic.
- W oczach widać więcej. Widać piękno, widać emocje, które trzyma w sobie, widać nadzieję, widać pragnienia, tajemnice, widać promyk szczęścia lub jego brak. Dlatego właśnie chciałabym spojrzeć ci w oczy. Wtedy będę umiała ci pomóc. Więc jak? Mogę?
Romeo?