26 października 2017

Od Ariene CD Akkyachiego

Otworzyłam powoli oczy. Zamrugałam kilkakrotnie, by przyzwyczaić się do ciemności panującej w jaskini. Już na początku mogłam stwierdzić, iż nie jest ona moja, ponieważ nie dostrzegłam kryształowego żyrandolu zawieszonego pod sufitem. Półmrok panujący dookoła przytłaczał mnie odrobinę. Przez krótką chwilę nie miałam pewności, czy wczorajsza noc nie była tylko snem, gdy poruszyłam się odrobinę poczułam piekący ból na plecach. W uszach ponownie zagościł nieprawdziwy świst bata, tworzącego czerwone linie. Pojedyncza łza spłynęła po moim policzku, tworząc niewielkie korytko krwi. Przypomniało mi to o tym, jak mężczyzna zlizał słoną kroplę z mojego policzka. Zastanawiało mnie, jakim sposobem sprawił, że ta go nie zraniła. Szybko jednak odbiłam myślami do innych zdarzeń. Podniosłam się, mając zamiar wstać. Ostatecznie wróciłam do poprzedniej pozycji, nie mając sił na utrzymanie się na nogach.
Błądziłam szmaragdem moich oczu po pomieszczeniu. Dostrzegłam wilczą sylwetkę, sunącą ku mnie. Ślepia basiora błysnęły wyłaniając się z ciemności. Pamiętałam je dobrze, jako jedyne. Wygląd oprawcy całkowicie wypadł mi z głowy. We wspomnieniach pozostała tylko postać, w jakiej oboje byliśmy, oraz oczy. Jednak nie ich kolor, wielkość, czy jakakolwiek inna fizyczna cecha. Pamiętałam sposób, w jaki patrzył. Zimny dreszcz przebiegł przez moje ciało. Nie miałam pewności, czy dane mi będzie przeżyć to spotkanie.
I wtedy coś się zmieniło. Mimowolnie przybrałam postać czarnej istoty, mieszkającej głęboko w moim sercu. Skrzydła wydłużyły się i ściemniały. W ułamku sekundy stałam się demonem. Silniejszym i szybszym od śnieżnobiałego aniołka.
Podniosłam się bez większego problemu. Machnęłam czarnym ogonem i uśmiechnęłam się w stronę wroga. Powaliłam go na ziemię. Zauważyłam jego kpiące spojrzenie, jednak gdy spróbował zrzucić mnie z siebie, okazało się, iż nie jest w stanie tego uczynić.
- Teraz ja ustalam zasady gry. - szepnęłam mu do ucha.




Akky? Pamiętasz jak mówiłam, że nie powinnaś się bać? Kłamałam 
i mam nadzieję, że dasz się trochę zabawić Ariensi. Ładnie proszę *robi maślane oczka*

P.S. Sorka, że tak zmieniam osobę, w której piszę, ale stwierdziłam że w pierwszej lepiej mi to wychodzi. I nie krzycz, że krótkie, ale mam jeszcze kilka innych opek do napisania, a czas nie jest moim przyjacielem.

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template