19 kwietnia 2015

Od Zero Black Fire CD Taravii

- Nie, poradzę sobie. - Położyłem uszy po sobie i szybko zniknąłem za pagórkiem. 
To nie daleko - Pomyślałem. A z resztą, po co mi teleportacja? Szybko znalazłem się na miejscu. Akurat w rowie. Lekko wyjrzałem ze swojej kryjówki. Przede mną stał odwrócony wilk. Przybrałem postać demona i wyruszyłem na łowy. Przeskoczyłem go i dałem charakterystyczny uśmieszek zabójcy. 
- Kim jesteś?! - Krzyknął. 
- Ciiiiii...Oj kochaniutki nie myślisz że pora na śmierć? - Zapytałem. 
- Zostaw mnie! 
- Cóż, pani Śmierć dała mi na ciebie zlecenie. Powiedziała że byłeś niegrzeczny. - Wziąłem wilka za fraki i podniosłem do góry. 
- Puść mnie! Nic do ciebie nie mam! - Wyrywał się. Zacisnąłem swoje pazury tak, aby wilk poczuł lekki ból. 
- Teraz wybierz metodę bólu. Jest Straszna,Przerażająca i Przerażająca. 
- Żadna! - Krzyczał dalej się wyrywając. 
- Ok, to przerażająca. - Uśmiechnąłem się szyderczo. 
Rzuciłem nim o ziemię. Wzleciałem niewidocznie w powietrze i przyglądałem się mu co robi. 
- Gdzie on się podział? Pewnie mnie zostawił. - Powiedział. 
- To dopiero początek zabawy. - Wyszczerzyłem kły. 
Poziom pierwszy! 
Znów zeszedłem na ziemię. Stanąłem za wilkiem, lecz już w swoim prawdziwym ciele. 
- A ty to kto?! - Rzucił się na mnie. 
- Morderca. - Odepchnąłem go na bok. 
- Aha, nie pokonasz mnie! - Krzyknął i jakaś siła przygniotła mnie do drzewa. 
- ...ZABIJE CIĘ! - Krzyknąłem i nagle obok mnie pojawiły się dwa duchy. 
- Oj braciszku, nie radzisz sobie? - Duch zaczął mnie wkurzać. 
- Chodź Dream zajmiemy się nim. - Powiedział drugi i razem zaczęły biec do tego wilka. 
- Stać! Ja to zrobię. - Krzyknąłem. 
Wstałem i skoczyłem na wilka. Rozszarpałem go, a później zacząłem zakopywać jego flaki. 
- Zabierzemy jego duszę do Desmonta. - Powiedziały duchy i zabrały mi sprzed nosa ciało wilka. 
- I po sprawie. - Powiedziałem. Już miałem wracać gdy ujrzałem jakąś waderę. Wpatrywała się we mnie, lecz ja próbowałem to z ignorować. 
Teleportowałem się do domu. Znalazłem Taravię i poinformowałem ją o wykonanym zadaniu. 
- Zabiłem go. - Powiedziałem. 
- A gdzie ciało? 
- Dwa duchy zabrały je do Desmonta. - Powiedziałem. 
- KTO TO? - Krzyknęła. 
- Król zabójców. To on kieruje nami, abyśmy zabijali. Widocznie też był wilkiem śmierci. Może i cienia. 
- Aha...
- Dobra, nie wdrążajmy się w temat. Idę do domu. - Powiedziałem i wyszedłem. 


Taravia?

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template