21 kwietnia 2015

Od Jax'a

Tak jak to każdy... tfu, tak jak to ja, błąkałem się bez celu. Byłem po dość niebezpiecznej bójce. Pomyślałem że może polatam i pozwiedzam okolicę. Rozpędziłem się i próbowałem wzbić w powietrze, ale skrzydło wydawało się być złamane. Zaczął padać deszcz. Stałem tak po środku ścieżki, zabłocony, parę ran otwartych na łapach, złamane skrzydło, rysa na pysku. 
"Co ja robię?"- pomyślałem i ułożyłem się nieszczęśliwie pod jakimś liściem. Obserwowałem teren. Lubiłem siedzieć i obserwować. Szczerze czułem się szczęśliwy że jestem sam. Zastanawiałem się co z moją siostrą. Była to jedyna ważna dla mnie wilczyca w całym moim krótkim 4- letnim życiu. Ziewnąłem i tu moje oczy się zamknęły. Gdy się obudziłem była około 9 rano. Czułem się jak w dżungli. Zaduch, cisza dookoła, wilgotność. Uśmiechnąłem się do Siebie i wstałem. Chciałem coś zjeść, ale z powodu na mój stan fizyczny nie było mowy o żadnym posiłku. Usłyszałem szmery. Nie zwróciłem na to uwagi. Ujrzałem cień wilka. Zatrzymałem się, ale nic nie powiedziałem.


Ktoś?

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template