- Wygląda to trochę jak jakiś słaby miłosny wątek. - powiedziałam śmiejąc się. X uniósł brew i się zapytał.
- Co mówiłaś? - dopiero wtedy zrozumiałam jak to zabrzmiało, przestałam się śmiać. Obejrzałam się za sobie i szepnęłam.
- Boże... Jaka ja jestem głupia... - odwróciłam się do X i powiedziałam
- E... nieważne. - powiedziałam i zaczęłam się przyglądać wodospadowi.
X?