- Może się gdzieś przejdziemy? - próbowałam powiedzieć to z największą ilością życzliwości jaką w sobie miałam, ale pewnie brzmiało to całkiem normalnie. Zmierzałyśmy w stronę jakiegoś wzgórza. Nie odzywałyśmy się do siebie, aż Cavaleria zapytała:
- Do najbardziej rozgadanych wilków nie należysz?
- Nie, dużo gadam tylko z osobami które lubię - powiedziałam patrząc wciąż przed siebie. - Za to Ty masz słabe nerwy. - odparłam. Już nie byłam na nią taka wk**wiona jak wtedy, w stosunku do niej. Byłam teraz bardziej obojętna.
Cavaleria?