11 marca 2016

Od Cavi CD. Sheedan'a

- Po prostu nie... - powiedziałam, dość przybita faktem, że przeze mnie basior zesmutniał.
- Dobra, nie wnikam w szczegóły - powiedział i spojrzał mi prosto w oczy. Natychmiast odwróciłam wzrok, nienawidziłam gdy ktoś w nie zaglądał.
- Ściemnia się, lepiej wracajmy, nie chcę zastać nocy. - Powiedziałam z lekkim uśmiechem by pocieszyć basiora.
- Z miłą chęcią - powiedział. W milczeniu szliśmy w stronę naszych jaskiń.

~~~~*~~~~

Noc, 01:20.
W końcu doszliśmy do jaskiń, zgubiliśmy się czterokrotnie. Aż w końcu przypomniałam sobie o rzucie z lotu ptaka. Tym sposobem dotarliśmy do mojej jaskini...
- Chcesz wejść? - Spytałam z przyjacielskim uśmiechem. Wilk wahał się, widziałam to w jego oczach... zamknęłam mu drzwi przed nosem.

Sheedanie? (Przepraszam, że tak długo trwało napisanie tego opowiadania ale brak weny i czasu dał swój znak :) )

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template