- Cześć - przywitałam się
- Hej...
- Co Ty taka smutna? - zapytałam
- Co? Czemu tak myślisz? - odpowiedziała, widocznie zdziwiona moim pytaniem
- No wiesz... Siedzisz sama, daleko od reszty, patrzysz się w dal. A co, wesoła jesteś?
- Nie, ja po prostu... Tęsknie za kimś.
- Chyba był lub była ważną osobą dla Ciebie?
- Tak... był...
- Opowiesz mi o ,,nim''?
- Nie wiem - wydawała się być zakłopotana - nie chcę Cię zanudzać i...
- Mów i tyle! - przerwałam jej
- Ech... jak chcesz, ale nie mów, że Cię zanudzam. Więc to było tak...
Lucy?