właściciel |
Jestem jak omen, przynoszący nieszczęście i tragedię. Czarne koty to przeżytek. Prawdziwe źródło pecha stoi przed Wami.
Pseudonim: Dākudia
Wiek: 2 lata
Płeć: Wadera
Charakter: Dākudia jest wycofaną waderą, trzymającą się gdzieś z boku, unikającą walki. I wcale nie chodzi o bojaźliwość, introwertyzm czy też cichość. Doświadczenia życiowe nauczyły ją wiele, jednak wyciągnęła z nich głównie jedną lekcję: Unikaj innych, by ci mieli szczęśliwsze życie.
Dāku była pewna prawdziwości powyższej sentencji. Prawie nigdy nie zaczynała rozmów jako pierwsza, gdyż w tyle jej głowy niezmiennie tkwiło pytanie: "Co jeśli tym razem nie zapanujesz nad sobą?" Świat był dla niej okrutnym i niesprawiedliwym miejscem. By przetrwać, pozbyła się umiejętności wylewności i okazywania uczuć. Niejednokrotnie dusi w sobie smutek czy radość, ciągle podświadomie będąc gotową na obronę, atak, nie chcąc okazywać swojej słabości wynikającej z emocjonalności. Uważa też, że na tym świecie nikt nie robi niczego za darmo, wszędzie widzi konformistów i oportunistów. Dākudia wydaje się też być ponurą i nieprzyjazną wilczycą, ale to jedynie pozory, które stwarza i których używa jak zbroi, przez którą nic ani nikt nie przejdzie. Jednak działa to też w drugą stronę- prawdziwa Mikadzuki siedzi głęboko, cicho jak gdyby nigdy nie istniała. W rzeczywistości jest o wiele bardziej uczuciowa i otwarta na innych. Jednak jej serce było zranione zbyt wiele razy, na miejscu każdego skaleczenia tworzyła się zgrubiała blizna, aż twarda osłona pokryła je całe. Jest wiecznie niepewna i pomimo własnej inteligencji, a może właśnie przez nią brakuje jej wiary w siebie i innych. Zasada "umiesz liczyć- licz na siebie" nie działa u niej w stu procentach. Jej bronią na co dzień, pasującą idealnie do zbroi "kamiennego serca" jest ostry języczek pełen ripost. Można pokusić się też o stwierdzenie, że jest zdziczała. Większość czasu spędziła sama, bez większego kontaktu z innymi wilkami. Jednak jeśli do takiego już doszło, zazwyczaj wiązało się to z walką o własne życie. Nikogo nie zdziwi więc, że jej największym problemem są relacje z innymi. Nie radzi sobie z nimi. Jednak jeśli komuś uda się dotrzeć do prawdziwej Mikadzuki, to zyska prawdziwą i niezwykle oddaną przyjaciółkę.
Wygląd: Dākudia to wysoka i bardzo szczupła wadera o miękkim, długim futrze. Jej wąski korpus osadzony jest na długich, patykowatych łapach zaopatrzonych w ostre pazury. Z głowy o białej barwie, odcinającej się od reszty czarnego tułowia, przypominającą wyglądem gołą czaszkę wyrasta ciemne poroże. Na łbie Mikadzuki znajduje się także trójkąt o barwie węgla. Pysk wyposażony ma w długie i ostre, przypominające igiełki kły. Długi ogon zakończony mlecznym pędzelkiem wlecze się za nią krok w krok po ziemi, więc często w pokrywającej go sierści znajdują się liście, trawa i niewielkie gałązki. Błękitne pióra i dwie bransolety na tylnej, lewej łapie są nieodłączną częścią jej aparycji.
Głos: Jej głos jest dość melodyjny i przyjazny dla ucha, wręcz uspokajający.
Stanowisko: Czarny mag
Umiejętności: Intelekt: 8 | Siła: 4 | Zwinność: 4 | Szybkość: 5 | Magia: 16 | Wzrok: 5 | Węch: 4 | Słuch: 4
Rasa: Wilk Śmierci
Żywioły: Śmierć, Mrok
Moce:
°MROK°
¬ Mikadzuki może swobodnie poruszać się w ciemnościach, wtapiać się w cień, stając się z nim jednością
¬ Potrafi nadawać cieniom materialnych kształtów, poruszać nimi siłą umysłu, tworzyć z nich przedmioty, bronie, jak i żywe istoty. Tych jednak zazwyczaj używa jako pomocników.
¬ Przez cienie może podróżować do innych wymiarów, są dla niej swoistymi portalami.
¬ Poprzez mrok może stymulować własną szybkość i siłę fizyczną, tworzyć przedłużenia szponów, łap, a nawet skrzydła.
°ŚMIERĆ°
¤ Dākudia przywołuje z zaświatów dusze poległych wojowników i rozkazuje im, wykorzystując ich do walki, obrony. Ponadto dzięki tej zdolności może rozmawiać ze zmarłymi.
¤ Potrafi mieszać innym w zmysłach, zabijając w nich pozytywne emocje, motywację i chęci do dalszego działania, odbierając sens istnienia.
¤ Jej największą i najmroczniejszą mocą jednak jest zabijanie innych samą myślą, co wynika z jej rasy. Do tego jednak potrzebuje prawdziwych, chaotycznych, negatywnych emocji i dużej ilości energii.
¤ Może wywoływać u innych ból i halucynacje tak, by wydawało im się, iż rzeczywiście umierają.
°NIEZWIĄZANE Z ŻYWIOŁAMI°
៛ Dākudia przynosi pecha, dosłownie. Jest niczym zbite lustro, czarny kot, rozsypana sól i witanie przez próg w jednym. Jeśli coś może pójść nie tak to właśnie dzięki niej i jej niezwykłej zdolności tak się stanie. Nie panuje nad nią całkowicie, czasem używa jej nieświadomie.
៛ Posługuje się magią krwi, dzięki której może sterować płynem w żyłach i tętnicach ofiary, unieruchamiając ją, spowalniając, zmuszając do poruszenia czy nawet doprowadzając do omdlenia.
Rodzina: Aktualnie brak.
~Rodzice~
Ojciec - Kage, nie żyje
Matka - Eza, brak inforlamcji
Partner: Brak, kto by ją tam chciał.
Potomstwo: Brak
Historia: Mikadzuki urodziła się późną jesienią, więc najwcześniejsze miesiące jej życia przypadły na srogą i nieprzyjazną zimę. Jednak ten okres wspomina jako najpiękniejszy. Wataha, rodzina, rodzice. Nie była samotna, a pomimo dość specyficznego wyglądu nikt jej nie odrzucił, nie uważał jej za dziwadło. Jednak wszystko zaczynało się zmieniać, gdy jej moce powoli się uaktywniały. Miała jedynie rok, gdy przez zwykłą złość spowodowaną nieudanym polowaniem z ojcem przypadkowo odebrała mu życie. Patrzyła, jak umiera z jej powodu. Przerażona sama sobą, konsekwencjami i reakcją matki, niewiele myśląc, pobiegła przed siebie, opuszczając tereny watahy. Jednoroczne szczenię błąkające się samotnie po świecie. Sama musiała nauczyć się polować, niejednokrotnie cierpiąc głodem i pragnieniem. Jedynie dzięki grubemu futrze przetrwała zimy, jednak w lecie było ono dla niej prawdziwym przekleństwem. Nie mając do kogo otworzyć pyska, zaczęła używać magii, tworzyć sobie towarzyszy z mroku, którzy nie zginą przez jej nieuwagę.
Gdy wszystko powoli zaczęło się układać a Dākudia przyzwyczaiła się do swojego losu pechowca i tułacza miała już dwa lata. Niestety, świat i jej moce ponownie z niej zakpiły. Nieuważnie wkroczyła na ziemie agresywnych wilków. Te widząc wysokiego, czarno-białego stwora z porożem postanowiły urządzić sobie polowanie na "mrocznego jelenia". Wadera uciekała ile sił w łapach, a żadne jej prośby nie trafiały do wściekłej grupy basiorów. Gdy Ci świetnie bawili się w szale mordu, ona walczyła o życie. Niestety, już zmęczona, ledwo przebierająca łapami Mikadzuki wplątała się swoim długim futrem i ogonem w chruśniak. Wycieńczona nie była w stanie się uwolnić. Wtedy zrozpaczona i wcale tego nie chcąc, użyła swojej makabrycznej mocy, pozbywając się całej trójki z tego świata. Straciła przytomność, sama nie wiedziała na jak długo. Powoli wydostała się z zarośli i lekko kulejąc, poraniona cierniami ponownie wyruszyła w dalszą drogę, nie oglądając się za siebie. Wtedy trafiła na tereny Watahy Smoczego Ostrza.
Jaskinia: Jaskinia Dākudii jest ciemną, nieoświetloną skalną grotą. Tylko kilka promieni słońca wpada do niej przez wejście. Nie jest zbyt obszerna, jednak wygodna. Ziemia wyłożona jest mchem, piórami oraz futrem. Z jednej z bocznych ścian wypływa niewielki strumyczek krystalicznie czystej i lodowatej wody, wpadający do zagłębienia w podłożu, prowadzącego prawdopodobnie do innego, podziemnego źródła. Dzięki niemu temperatura w kryjówce Wadery zawsze jest niska. Gdzieś w najsuchszym rogu jaskini zawsze zalega stos książek.
Ciekawostki:
₪Jej pseudonim w luźnym tłumaczeniu oznacza "mroczny jeleń".
₪Imię oznacza "Sierp księżyca".
₪Zazwyczaj nigdy nie przedstawia się prawdziwym imieniem.
₪Nie opanowała swoich mocy. Często nie jest w stanie ich użyć lub po prostu robi to nieświadomie. Pełną kontrolę ma jedynie nad cieniami.
₪Gdy jest sama często podśpiewuje pod nosem.
₪Uwielbia pióra i błyskotki.
₪Jest bibliofilem.
₪Nie znosi gorąca.
₪Często mówi sama do siebie.
₪Uważa, że życie nawet najgorszego z wilków jest więcej warte niż jej własne.
Właściciel: bunaaabu@gmail.com