12 marca 2019

Od Roki CD Airova


Wadera otarła lekko krew, która zabrudziła jego futro. Uśmiechnęła się ciepło, jak to miała w zwyczaju robić i ponownie ruszyła przed siebie.
- Wizyta u medyka ci nie zaszkodzi. Dlaczego tak się przed tym bronisz? - zapytała, skupiając swoją uwagę na zieleni, która z całych swoich sił przebijała się przez warstwę śniegu.
- Dlaczego tobie tak zależy, bym tam poszedł?
Poczuła, jak Airov świdruje ją spojrzeniem, wywiercając jej dziurę czerwoną tęczówką.
- Nie chcę, by później okazało się, że to coś groźnego - odparła spokojnie, jednak lekko podirytowana.
Wszystko wskazywało na to, że żadne z nich nie zamierza ustąpić. Martwiła się o niego, nie chciała, by coś złego się stało. On jednak wciąż zapewniał, że nic mu nie jest. Być może to ona w tej sytuacji była tą, która powinna ustąpić? Nie. Nie zamierzała tego zrobić.
- Co na tym stracisz, Airov?
Ten przystanął na chwilę, jakby do końca nie wiedząc, co powinien odpowiedzieć.
- Czas spędzony z tobą - odpowiedział spokojnie, przypatrując się jej fioletowym tęczówkom.
- Przecież pójdziemy tam razem - uśmiechnęła się słodko, jakby łamiąc go gdzieś w środku.
Basior westchnął ciężko, po czym przystał na decyzję wadery. Poszli więc do uzdrowiciela.
Nicodem nie należał do wilków, którym spieszno zawsze i wszędzie. Nic dziwnego więc, że wizyta u niego nie należała do najkrótszych. Gdy Roki zerknęła na zewnątrz z niedużej jaskini, słońce zbliżało się już do najwyższego punktu na niebie. Wtedy też przypomniała sobie o pewnym spotkaniu, na którym to miała się pojawić dokładnie w południe. Przepraszając więc Airova, w pośpiechu podążyła w stronę umówionego miejsca, zostawiając go w jaskini medyka.
Na terenach watahy nie było zbyt wielu charakterystycznych miejsc, mieli więc spotkać się na granicy centrum i lasu phoeniksa, przy starym dębie. Wadera była tam pierwsza. Nie musiała jednak czekać zbyt długo, bo po paru minutach jej oczom ukazała jej się sylwetka rogatego wilka.
- Cześć Rogaczu - przywitała się z Tezeuszem, rumieniąc się lekko.

Airov?

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template