24 kwietnia 2017

Od Madness CD Scrafa

Oddzieliłam porcje mięsa na dwie części, po czym zaczęłam jeść swoją część.
Zaczęłam od jelenia, był fantastyczny. Potem pod zęby trafił dzik. Na koniec został zając, którego pochłonęłam jedym gryzem. Połykanie zajęło trochę dłużej, ale to już sprawa drugorzędna.
Po skończonym posiłku położyłam się brzuchem do góry i głośno ziewnęłam.
— Było pyszne, dzięki Scraf — pocałowałam go w policzek i przewróciłam na bok.
Po chwili bezczynnej ciszy, w której to trawiliśmy pochłonięte mięso, wstałam i przeciągnęłam się.
— Chodźmy na spacer, nienawidzę bezczynności — zaproponowałam.
— Jest zimno — jęknął.
— Ale co mamy tutaj robić...? — westchnęłam.
— Możemy porozmawiać — powiedział i przytulił mnie.
— Właśnie, musimy wybrać imiona dla dzieciaków — przypomniałam sobie. — Jeśli urodzi się waderka, chciałabym nazwać ją Shada.

Scraf?

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template