27 kwietnia 2017

Od Aelin cd. Siriusa

Parsknęłam śmiechem, patrząc jak basior desperacko próbuje wyczuć, czy nie przesiąknął nieprzyjemnym zapachem.
- Pachniesz zupełnie normalnie- uspokoiłam Siriusa. Tak łatwo było śmiać się w jego towarzystwie… Myślę, że mogłam nazwać go przyjacielem, zaufać mu. Chyba nawet na tyle, by pokazać mu moje znalezisko z ostatniej nocy. Uśmiechnęłam się pod nosem.
- Chodź, chcę Ci coś pokazać. Idziesz ze mną?- zaproponowałam Siriusowi wstając. Basior podążył za mną zaciekawiony.
- Dokąd idziemy?- zapytał.
- Zobaczysz, odpowiedziałam tylko i wzbiłam się w powietrze. Sirius poleciał za mną. Dotarliśmy do jaskini za wodospadem, gdzie ukryłam znalezione ostatnio trzy smocze jaja. Obserwowałam zdziwienie malujące się na twarzy wilka, kiedy oglądał moje znaleziska.
- Musisz je koniecznie odłożyć na miejsce- stwierdził z przestrachem- i to jak najszybciej.
Potrząsnęłam łbem.
- Nikt nie będzie ich szukał, gniazdo, w którym je znalazłam było nieodwiedzane już od wielu dni- oznajmiłam smutno.- Musimy im pomóc, inaczej nie przeżyją. Co Ty na to?- zapytałam z nadzieją.
Basior jeszcze raz obrzucił spojrzeniem niewielką jaskinię i trzy jaja na środku jej wnętrza- dwa były srebrne z czarnymi żyłkami, a trzecie żółto- zielono- niebieskie. Sirius spojrzał jeszcze na mnie i uśmiechnął się. Miałam nadzieję, że pomoże mi zająć się smokami dopóki nie podrosną na tyle by wypuścić je na wolność. Inaczej przecież zginą.

Sirius?

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template