Asud Monsutā odradza się, lecz i ja rosnę w siłę.
Imię: Zwie się Shams Aka Fatatan, inaczej Kapłanką Czerwonego Słońca.
Pseudonim: Shams, Sha, Fatin, Shatan
Wiek: 3 lata i 3 miesiące
Płeć: wadera
Charakter: Shams jest... specyficznym wilkiem. Nie bryka po łąkach, nie hasa po lasach, jak inne szczenięta w jej wieku. Jest ponura, a uśmiecha się równie rzadko, co śmieje. Wydarzenia sprzed roku odbiły na niej potężną pieczęć, której niełatwo by się pozbyć. Jej wypowiedzi są lakoniczne i niekiedy niejasne, acz bardzo mądre, jak na jej wiek. Bije od niej dziwna siła, którą nie sposób ujarzmić, ani zrozumieć. Co prawda nie lubi przesiadywać w grocie, ale także w tłumach czuje się nieswojo. Jest samotniczką, introwertyczką, lubującą się w ciszy i spokoju, w towarzystwie szumu fal i pięknego, zachodzącego słońca. Pomimo swojego charakteru, Shams potrafi być ciekawska, wręcz wścibska. Nie lubi tajemnic, kocha je rozwiązywać. W przyszłości ma marzenie zostać deszyfrantem, dlatego też jej częstym zajęciem jest odczytywanie starożytnych run. Uwielbia zgłębiać historie, legendy i opowieści na temat watahy, jest molem książkowym. Większość wolnego czasu spędza nie na nauce sztuki polowania, a na czytaniu starych, grubych ksiąg w bibliotece. Bywa zazdrosna, kiedy komuś coś wyjdzie lepiej, a jej gorzej. Nie lubi przegrywać, czuć się upokorzona. Cieszy się tylko wtedy, kiedy wypełni dany cel, spełni swoje wymagania. Jako ciekawostkę dodam, że Shams Aka Fatatan nie żywi się mięsem, a rybami, jak niedźwiedzie. Stąd też nikłe zamiłowanie do wody, strumyków, mórz i oceanów. Dźwięk szumiących fal często pomaga jej zasnąć, dlatego grota, którą zamieszkuje leży dalej od pozostałych jaskiń watahy, w zatoczce nad morzem, z którego ma idealny widok na słone wody i piękne zachody słońca, które są jej miłością. Mimo incydentu powiązanego z rodzicami waderka jest bardzo przywiązana do swoich sióstr i bardzo za nimi tęskni.
Wygląd: Shams Aka Fatatan jest młodą, za to potężną waderką, o świecących w ciemnościach, bursztynowych ślepiach. Jej białka są czarne, lecz ich wygląd tylko dodaje właścicielce tajemniczości. Całe ciało waderki pokryte jest karmazynowym, grubym i mięciutkim futrem, które w większości miejsc pokrywa się starożytnymi runami, które nadano jej w Kraju Zachodzącego Słońca, podczas rytuału Wschodzącego Słońca. Czubek pyska, uszy, płaty po obu stronach klatki piersiowej, łapy i ogon przechodzą w dużo ciemniejszy gradient. Co dziwne, Shams Aka Fatatan narodziła się w pełni zdrowa, jednak bez pazurów. Funkcję obronną stanowi magia, połączona z ostrymi, pożółkłymi od krwi ząbkami. Jej brwi są wiecznie przyciągnięte ku powiekom, a oczy świdrujące wszystko, co otacza ich właścicielkę dookoła. Jeśli się skupisz i wpatrzysz się w jej oczy, istnieje możliwość, że się w nich zatracisz, a dojrzysz w nich najczerwieńszy zachód słońca.
Stanowisko: Szczeniak
Umiejętności: Intelekt: 10 | Siła: 4 | Zwinność: 7 | Szybkość: 6 | Magia: 10 | Wzrok: 4 | Węch: 4 | Słuch: 5
Rasa: Wilk Słońca
Żywioły: Czerwone Słońce
Moce: Mocą, którą jako pierwszą w sobie odkryła, jest Słoneczna Bariera, którą pozyskuje z promieni słonecznych. Kumuluje w sobie energię, aby następnie zmaterializować ją w czystej esencji jako ogromną bańkę, w której środku znajdzie się ona. Jest to jej jedyna moc, którą jak dotąd odkryła. Dziwnym zjawiskiem, o którym waderka wie, jest potężny napływ mocy podczas zachodu Czerwonego Słońca, a także zdarzającej się raz na rok, Rubinowej Pełni. Krótko mówiąc, pełni, podczas której księżyc przybiera czerwoną barwę, a na jego środku wygrawerowana jest starożytna runa.
Rodzina:
Matka: † Tessa †
Ojciec: Neyalon
Siostry: Taiyō Dihibatan, Ōku no hi Sachami
Ojciec: Neyalon
Siostry: Taiyō Dihibatan, Ōku no hi Sachami
Historia: Jej, a raczej ich historia jest obecnie przedstawiana w postaci legendy. Usadów się wygodnie, słuchaj uważnie. Historia ta, rozpoczyna się właśnie...
W Kraju Zachodzącego Słońca (Japonia lub Maroko, w legendzie nie zostało to dokładnie określone) żyły trzy siostry: Shams Aka Fatatan, Taiyō Dihibatan i Ōku no hi Sachami. Miejsce, gdzie się urodziły watahy, nazywano plemionami. W ich plemieniu panował zwyczaj, że szaman, przywódca i starsi, co roku zbierali się w sercu watahy, aby odbyć rytuał Wschodzącego Słońca. Brały w nim udział szczeniaki, które ukończyły co najmniej dwa miesiące, a siostry były wtedy w wieku czterech miesięcy. Nie miały jeszcze imion, gdyż nadawano je w trakcie tegoż rytuału. Rozpoczynał się on o wschodzie słońca. Maluchy tańczyły Słoneczny Taniec i odciskały swoje łapki na przeznaczonej do tego skale, po czym rada decydowała o ich przyszłości. W tym czasie zbliżała się wojna i wilki nie chciały powiększać swoich rodzin, bojąc się o życie swego potomstwa. W rytuale nie było więc innych miotów, tylko same trzy siostry.
Rada bardzo się zmartwiła, widząc, że nie ma zbyt wielu szczeniąt tego roku. Zafrasowana udała się na obrady. Pierwszy zabrał głos wódz.
– Czcigodna rado, wszyscy wiemy, że grozi nam wielkie niebezpieczeństwo. Przebudził się potwór, wielki, potężny i jak dotąd niezwyciężony, który spał od wieków w naszych górach. Potrzebujemy potężnych obrońców o sercach dzielnych i nieustraszonych.
– Ale skąd ich wziąć? Nawet my sami nie mamy takiej mocy, by stawić czoła Asud Monsucie – przemówił szaman, a rada zadrżała na dźwięk strasznego imienia. Asud Monsutā znaczy bowiem czarny potwór.
Niesłusznie jednak mówi stare przysłowie „la ymkn 'an yakun Tsukurimasu Nanika qawi Asobimasu”, „Nie da się stworzyć nic potężniejszego od siebie”. Rada postanowiła ustanowić siostry Wilkami Słońca i obrońcami ojczyzny, a nazwała je Kapłanką Czerwonego Słońca, Słoneczną Wilczycą i Jutrzenką Gór. Wraz z tym wydarzeniem wadery zyskały ogromną moc i potęgę. Nie wiedziały o tym, lecz ich rodzice od razu zrozumieli zaszczyt, który spotkał ich córki. W ich krainie Wilki Słońca były bowiem potężnymi istotami z legend, które często porównywano do bogów.
Mijały miesiące. Możliwość ataku ze strony Asud Monsuty zawisła nad wilkami jak cień. Matka Wilczyc Słońca uważała, że powinny one bronic swego ludu przed potworem z gór. Ojciec był jednak temu przeciwny. Nie podobało mu się, że rada postanowiła wmieszać w wojnę trójkę szczeniąt.
Shams Aka Fatatan, Taiyō Dihibatan i Ōku no hi Sachami żyły więc nieświadome własnej potęgi, a także zbliżającego się niebezpieczeństwa. Shams Aka Fatatan uwielbiała patrzeć na zachody słońca, gdy było ono najbardziej czerwone. Taiyō Dihibatan najbardziej lubiła wschód, zaś Ōku no hi Sachami spędzała całe dnie w górach.
Zdarzyło się, że gdy młode wadery miały po sześć miesięcy, Tessa, matka wilcząt, była na polowaniu. Na grupę myśliwych z ich plemienia napadły wrogie wilki. Plemię odparło atak, lecz w wyniku odniesionych ran Tessa zmarła. Konając, błagała współtowarzysza.
– Obiecaj mi, że one będą broniły kraju. Proszę...
Były to jej ostatnie słowa na tym świecie. Szczenięta nie mogły uwierzyć w to, co się stało. Fatatan i Taiyō straciły całą radość, a Sachami zaszyła się w górach. Ich ojciec zgorzkniał i zamknął się w sobie, gydż bardzo kochał swoją żonę, a więź między nimi była silniejsza, niż u kogokolwiek. Nadal nie chciał jednak wypełnić jej woli.
Mijały kolejne miesiące. W powietrzu czuć było zapach niepewności i niebezpieczeństwa, społeczeństwo ogarnął strach. Wilczyce powoli zaczęły odkrywać swoje umiejętności, ale nie wiedziały, jak wiele potrafią tak naprawdę.
Aż w końcu stało się. Asud Monsutā napadł na plemię, do którego należały trzy siostry. Był ogromny, niebezpieczny i na wskroś zły oraz tak potężny, że nikt nie potrafił stawić mu czoła. Usłyszawszy złe wieści, siostry, przerażone, wpadły do domu. Nie zastały ojca, który akurat udał się do zielarzy. Ponieważ często bywał u starego „wilka lasu”, jak go szumnie nazywano, siostry pobiegły do chatki w sercu lasu. Staruszek ze spokojem wysłuchał ich historii i powiedział waderom o ich mocach i obowiązku obrony plemienia. Początkowo nie chciały w to uwierzyć. Wilk kazał im więc wypróbować swoje moce na Ścianie za Widokiem. Stąd wzięły się w niej wgłębienia.
Siostry odnalazły potwora i stoczyły z nim wyrównaną i straszną walkę, siejąc zamęt i zniszczenie, aż w końcu go pokonały. Jako młode szczenięta o niegotowych na cierpienie serduszkach mocno przeżyły to, że musiały zabić Asud Monsutę. Widok ich zniszczonej krainy odcisnął na nich tak silne piętno, że nie mogły na nią patrzeć. Miały również żal do ojca, że nie pozwolił im zapobiec tej masakrze. Chodzą słuchy, że Asud Monsutā odradza się, a jego sługi pragną zniszczyć trzy Wilki Słońca. Na wieść o tym, siostry uciekły z rodzinnej ziemi i rozpierzchły się po całym świecie.
W Kraju Zachodzącego Słońca (Japonia lub Maroko, w legendzie nie zostało to dokładnie określone) żyły trzy siostry: Shams Aka Fatatan, Taiyō Dihibatan i Ōku no hi Sachami. Miejsce, gdzie się urodziły watahy, nazywano plemionami. W ich plemieniu panował zwyczaj, że szaman, przywódca i starsi, co roku zbierali się w sercu watahy, aby odbyć rytuał Wschodzącego Słońca. Brały w nim udział szczeniaki, które ukończyły co najmniej dwa miesiące, a siostry były wtedy w wieku czterech miesięcy. Nie miały jeszcze imion, gdyż nadawano je w trakcie tegoż rytuału. Rozpoczynał się on o wschodzie słońca. Maluchy tańczyły Słoneczny Taniec i odciskały swoje łapki na przeznaczonej do tego skale, po czym rada decydowała o ich przyszłości. W tym czasie zbliżała się wojna i wilki nie chciały powiększać swoich rodzin, bojąc się o życie swego potomstwa. W rytuale nie było więc innych miotów, tylko same trzy siostry.
Rada bardzo się zmartwiła, widząc, że nie ma zbyt wielu szczeniąt tego roku. Zafrasowana udała się na obrady. Pierwszy zabrał głos wódz.
– Czcigodna rado, wszyscy wiemy, że grozi nam wielkie niebezpieczeństwo. Przebudził się potwór, wielki, potężny i jak dotąd niezwyciężony, który spał od wieków w naszych górach. Potrzebujemy potężnych obrońców o sercach dzielnych i nieustraszonych.
– Ale skąd ich wziąć? Nawet my sami nie mamy takiej mocy, by stawić czoła Asud Monsucie – przemówił szaman, a rada zadrżała na dźwięk strasznego imienia. Asud Monsutā znaczy bowiem czarny potwór.
Niesłusznie jednak mówi stare przysłowie „la ymkn 'an yakun Tsukurimasu Nanika qawi Asobimasu”, „Nie da się stworzyć nic potężniejszego od siebie”. Rada postanowiła ustanowić siostry Wilkami Słońca i obrońcami ojczyzny, a nazwała je Kapłanką Czerwonego Słońca, Słoneczną Wilczycą i Jutrzenką Gór. Wraz z tym wydarzeniem wadery zyskały ogromną moc i potęgę. Nie wiedziały o tym, lecz ich rodzice od razu zrozumieli zaszczyt, który spotkał ich córki. W ich krainie Wilki Słońca były bowiem potężnymi istotami z legend, które często porównywano do bogów.
Mijały miesiące. Możliwość ataku ze strony Asud Monsuty zawisła nad wilkami jak cień. Matka Wilczyc Słońca uważała, że powinny one bronic swego ludu przed potworem z gór. Ojciec był jednak temu przeciwny. Nie podobało mu się, że rada postanowiła wmieszać w wojnę trójkę szczeniąt.
Shams Aka Fatatan, Taiyō Dihibatan i Ōku no hi Sachami żyły więc nieświadome własnej potęgi, a także zbliżającego się niebezpieczeństwa. Shams Aka Fatatan uwielbiała patrzeć na zachody słońca, gdy było ono najbardziej czerwone. Taiyō Dihibatan najbardziej lubiła wschód, zaś Ōku no hi Sachami spędzała całe dnie w górach.
Zdarzyło się, że gdy młode wadery miały po sześć miesięcy, Tessa, matka wilcząt, była na polowaniu. Na grupę myśliwych z ich plemienia napadły wrogie wilki. Plemię odparło atak, lecz w wyniku odniesionych ran Tessa zmarła. Konając, błagała współtowarzysza.
– Obiecaj mi, że one będą broniły kraju. Proszę...
Były to jej ostatnie słowa na tym świecie. Szczenięta nie mogły uwierzyć w to, co się stało. Fatatan i Taiyō straciły całą radość, a Sachami zaszyła się w górach. Ich ojciec zgorzkniał i zamknął się w sobie, gydż bardzo kochał swoją żonę, a więź między nimi była silniejsza, niż u kogokolwiek. Nadal nie chciał jednak wypełnić jej woli.
Mijały kolejne miesiące. W powietrzu czuć było zapach niepewności i niebezpieczeństwa, społeczeństwo ogarnął strach. Wilczyce powoli zaczęły odkrywać swoje umiejętności, ale nie wiedziały, jak wiele potrafią tak naprawdę.
Aż w końcu stało się. Asud Monsutā napadł na plemię, do którego należały trzy siostry. Był ogromny, niebezpieczny i na wskroś zły oraz tak potężny, że nikt nie potrafił stawić mu czoła. Usłyszawszy złe wieści, siostry, przerażone, wpadły do domu. Nie zastały ojca, który akurat udał się do zielarzy. Ponieważ często bywał u starego „wilka lasu”, jak go szumnie nazywano, siostry pobiegły do chatki w sercu lasu. Staruszek ze spokojem wysłuchał ich historii i powiedział waderom o ich mocach i obowiązku obrony plemienia. Początkowo nie chciały w to uwierzyć. Wilk kazał im więc wypróbować swoje moce na Ścianie za Widokiem. Stąd wzięły się w niej wgłębienia.
Siostry odnalazły potwora i stoczyły z nim wyrównaną i straszną walkę, siejąc zamęt i zniszczenie, aż w końcu go pokonały. Jako młode szczenięta o niegotowych na cierpienie serduszkach mocno przeżyły to, że musiały zabić Asud Monsutę. Widok ich zniszczonej krainy odcisnął na nich tak silne piętno, że nie mogły na nią patrzeć. Miały również żal do ojca, że nie pozwolił im zapobiec tej masakrze. Chodzą słuchy, że Asud Monsutā odradza się, a jego sługi pragną zniszczyć trzy Wilki Słońca. Na wieść o tym, siostry uciekły z rodzinnej ziemi i rozpierzchły się po całym świecie.
Przedmioty: Jako jedyna z rodzeństwa została obdarowana przez Tessę talizmanem, zwącym się Tygrysim Okiem. Tygrysie Oko stanowi podporę dla Shams, które ilekroć połyskuje w ciemnościach nocy, przypomina jej o mocy i brzemiu, jakie jej nadano. Przypomina także o jej ojczystym plemieniu, Kraju Zachodzącego Słońca.
Właściciel: .vitani