- Jak sobie życzysz.
Wstałem i zwróciłem się w stronę wyjścia. Nie zatrzymywała mnie.
~~~
Cieszyłem się, że podczas wojny szczenięta nie mogły wychodzić na zewnątrz. Odwiedzałem je raz w tygodniu, ale uważam, że rozmowa przez godzinę i tak niewiele daje. Inveth była podobna do matki, ale z drugiej strony całkiem inna. Czasami mam wrażenie, że w jej sercu zagościł mrok, choć nadal jest zbyt mała, żeby wiedzieć co to zło. Hesher to żywy anioł. Seele. Seele jest zbyt wrażliwy. Wszystko się skomplikowało. Mógłbym obwiniać Ingreed, ale to tylko mała cząstka, tego, co teraz się dzieje. Kesame, która przez te wszystkie lata wydawała się całkiem inna, tak naprawdę w stu procentach przypominała swoją siostrę. Różniły się niewieloma szczegółami. Ay, która brała od życia to, co najlepsze, teraz zachowywała inaczej. Może to po prostu jedna z jej, a raczej ich wielu twarzy. Nigdy bym nie posądził In oraz Kes o tak świetną grę aktorską, a jednak. Tak naprawdę chyba nikt nie jest, tym, za kogo się uważa. Wszyscy się pogubiliśmy. Uderzyłem łapą w idealnie gładką taflę wody. Muszę to naprawić. Muszę wiedzieć, co dzieje się w rodzinie królewskiej. Muszę wiedzieć jak naprawić świat. Muszę zrobić coś, co spłaci moje wszystkie grzechy. Muszę wyzbyć się dumy.
Kesame? Nie jest najdłuższe, ale myślę, że dość wartościowe. Pragnę, abyś pokierowała Harbingerem i zdecydowała, co zrobi. ;)
Muzyczka, do której pisałam: