21 czerwca 2015

Od Decimate CD


Sitryus wypuścił mnie po moim haniebnym czynie. Błąkałem się po Ziemi, szukając odkupienia. Nigdy jeszcze nie widziałem takiej masakry... W ogóle, były tam kryształy, które blokowały moce, ale ja jakoś przyjąłem postać demona... Czy to znaczy, że sam nim jestem? Przecież moi rodzice to były zwykłe wilki, nic nadzwyczajnego. Chciałem... Zniknąć. Nie mogłem się pogodzić z tym, że straciłem Shiru oraz Izayę i inne wilki z Obozów... Kiedyś byłem Alfą, teraz zwykłym wilkiem. Teraz nie widuję już Ygttril- po prostu zniknęła.


Znalazłem w końcu ciche miejsce. Woda.
Stanąłem nad brzegiem rzeki, a kilka metrów dalej znajdował się wodospad. Wciągnąłem powietrze, a wiatr delikatnie muskał moje futro. Uśmiechnąłem się niepewnie, po czym podszedłem do załamania. Wodospad był wysoki... Na dole kamienie zwiastowały koniec kogoś życia. To moja szansa. 
Złożyłem skrzydła i popatrzyłem się w dal... Zmieniłem się w człowieka i rozłożyłem bezradnie ręce. Chciałem już zakończyć swój nędzny żywot... Wystawiłem jedną nogę w przód, żeby skoczyć, lecz coś mi przerwało.
-Zaczekaj!- usłyszałem znajomy głos. Czyżby Shiru? Odwróciłem się gwałtownie, ale... To nie ona. Wilczyca przypominała jednak ją trochę... Serce zabiło mi szybciej.
-N-Nie skacz!- wyjąkała.

Serafina, lub inna wilczyca?

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template