2 czerwca 2015

Od Arisy

Leżałam właśnie wśród trawy na wzgórzach z lekko przymkniętymi oczami. Słońce przyjemnie grzało w plecy, a owady brzęczały wokół moich uszu. Gdzieś obok przebiegł zając, jednakże nie chciałam go gonić. Było zdecydowanie zbyt gorąco... Poczułam dziwny chłód wokół głowy i powoli otworzyłam jedno oko. Nade mną stał już Ikuto.
- Co Ci? - spytał bez ogródek. 
- Gorącoooo... - mruknęłam, podnosząc się.
- I dlatego siedzisz w pełnym słońcu, tak? 
Rozejrzałam się. Niedaleko mnie było duże drzewo, idealne na schronienie przed promieniami słonecznymi. Podreptałam tam i usiadłam w cieniu.
- Od razu lepiej... - wymamrotałam.
W tym samym momencie usłyszałam cichy chichot zza drzewa. Poszłam tam i zauważyłam basiora, o morskim kolorze sierści. Momentalnie skuliłam ogon i starałam się wycofać, jednakże Ikuto stanął tuż za mną, przez co na niego wpadłam. 
- Co tym razem? - warknął cicho. 
- Nic, nic - już chciałam odejść, kiedy ów basior przybliżył się do nas.

Verall, możesz?

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template