16 stycznia 2017

OD Nocty CD Ascrifice

Spojrzałam na niebo. Mimo to, że mróz mi doskwierał, mogłam chociaż raz popatrzeć na coś nie odrażającego. Spojrzałam na Ascrifice. Dobra... nie wierzę, że to mówię, ale... on nie jest takim kretynem jak mi się wydawało...
Podeszłam do niego na tyle, że mogłam z nim porozmawiać. Ten popatrzył na mnie.
- Wiesz co. Mało komu to mówię, ale jeśli chodzi o ciebie... to AŻ takim kretynem nie jesteś - mruknęłam - nie zmienia to faktu, że kretynkiem tak.
- Czy ja dobrze słyszę? TY powiedziałaś, że nie jestem AŻ takim kretynem?
- Nie przeginaj pałki - popatrzyłam w niebo. Zamknęłam oczy, czując jak zimna bryza pieści moje futro. Wstałam, otwierając oczy i popatrzyłam na Ascrifice'a.
- Dzięki, że mnie nie zabiłaś - mruknął.
- Mhm. Dzięki za wygrzebanie mnie z jaskini - wtedy usłyszałam warczenie. Ale nie wilcze...
Za nami wyskoczyły głucholce. Przedziurawiłam parę cieniami i pobiegłam w ich stronę. Ascrifice wziął ich od drugiej strony. Gdy było po wszystkim. Poczułam dziwny zapach...
Zapach, który przeszywa we mnie... strach.
Ludzki zapach.
- Ascrifice... schowaj się...
- Ludzie tutaj? Coś tu nie gra... nie powinno ich tutaj być.
- Ascrifice! - warknęłam na niego, a mnie od tyłu złapał człowiek. Próbowałam się zmienić w cień i uciec, ale za bardzo się bałam. Założyli mi kaganiec i związali, tak samo jak Ascrifice'a. Czemu się mnie nie posłuchał!?
Wrzucili nas do ciężarówki i zaczęli jechać. Przypomniałam sobie moment, gdy byłam mała... wsadzona do skrzyni z kagańcem... jak teraz...
Skuliłam się w kącie i zasłoniłam ogonem.
- Nocta? - usłyszałam głos Ascrifice'a. Popatrzyłam na niego.
- Nie da się wyjść, póki nie otworzą drzwi - oznajmiłam - są z adamantium... tego metalu nic nie zniszczy...
- Bullshit.
- JUŻ BYŁAM W TAKIM CZYMŚ I CHYBA WIEM LEPIEJ! - warknęłam. Cała się trzęsłam, a ogon latał niespokojnie. Syczałam, jakby było mi zimno, a tak naprawdę próbowałam się uspokoić.
- Czemu tak...
- Nie ważne - warknęłam cicho - zabierają nas do... pewnego schroniska. Będą na nas testować i torturować, badając nasze umiejętności i genetykę... - zamknęłam oczy - wiele wilków przez ich "badania" zginęło... Znają mnie już, wiedzą co potrafię, więc pewnie mnie zamkną pod większym rygorem...

Ascrifice? Halp

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template