3 stycznia 2017

Od Max'a Do Ines

Choć wiedziałem, że ją kocham, nie mogłem jej tego powiedzieć. Czułem jak od środka coś mnie zjada. To bolało. Tak naprawdę znałem ją od kilku dni. Nie wiedziałem jaki lubi kolor, co lubi jeść, co robić... Czułem się, jakbym przytulał anioła, a ja byłem demonem w niej zakochanym. Jednak to nie wystarczy. Musiałem sobie odpowiedzieć: czemu?

- Ines... ja... - patrzyła na mnie z nadzieją, ale... - ja... ja...
W tej chwili ja musiałem jej powiedzieć.
- Posłuchaj...
- Słucham.
- Wiesz... ja... nie mogę.
Spojrzała na mnie, odsunęła się trochę, dając mi odetchnąć. Wziąłem wdech, rozglądnąłem się po okolicy i spojrzałem na nią.
- Nie mogę... ja... nie potrafię... ty wiesz... ale ja...
- Co... co ty mówisz...? - widziałem, jak łzy napływają jej do oczu.
- Nie dam rady... znasz prawdę... nie... nie mogę cię narazić przez własną głupotę. Będzie... będzie lepiej... jak się... - nie mogło mi przejść to słowo przez gardło - się... już nie spotkamy.
Łzy jej spływały po policzkach. Widziałem, że jej sprawiłem ból. W moim sercu również została pustka. Wilczyca jednak przyjęła groźną minę, a zarazem wyglądała jakby się podała.
- Więc tak... tak chcesz to zakończyć... tak po prostu...
- Ines...
- Przestań! To nic nie da... Nie chce twoich wytłumaczeń... słuchać twojego żalu... tylko pytam... "Czemu?".
- Bo... bo... nie równy jest anioł demonowi... 

Chyba zrozumiała, ale nie chciała wiedzieć. Popatrzyła na mnie, przez zapłakane oczy. Nic więcej nie powiedziała. Odwróciła się i pobiegła przed siebie. Nie miałem siły by ją zatrzymać...


Przepraszam...
Koniec serii tych opowiadań.

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template