6 czerwca 2017

OD Nocty CD Ascrifice

Patrzyłam na niego. Nie chciałam, by kiedykolwiek do tego doszło, ale nie mam wyboru. Obiecałam sobie, że już nigdy nie zabiję żadnego szczeniaka. Spojrzałam w inną stronę.
- Nocta, mów do mnie! - podniósł głos. Wiedziałam, że to, co teraz zrobię mu się w żadnym stopniu nie spodoba... Ale ja wiem, że ani on, ani ja, nie jesteśmy na to gotowi. Wiem, że mnie nie będzie wspierać w trudnych chwilach.
Jestem potworem.
Ale szczeniaków nigdy nie zabiję.
Podeszłam do niego i pocałowałam, jakbyśmy się widzieli już po raz ostatni. Wtedy poczułam jak łzy napływają mi do oczu.
- Obiecaj, że nie będziesz mnie szukać.
- Nocta?
- Nie masz prawa iść za mną.
- Nocta, nie rób nic głupiego.
- Znajdziesz sobie inną...
- Nocta? O czym ty...
- Jak nie wrócę w przeciągu 5 miesięcy, uznaj mnie za martwą.
- Nie masz prawa!
- Kocham Cię... PRZEPRASZAM - wybiegłam z jaskini.
- Nocta! STÓJ! - słyszałam jak krzyczy w moim kierunku. Nigdy więcej... Nie popełnie takiego błędu... Zmieniłam się w kruka, lecąc w stronę lasu.
- NOCTA! WRACAJ TU! - krzyknął w moją stronę. Spojrzałam na niego ostatni raz, a potem zniknęłam za drzewami.

****

Ledwo wylądowałam. Byłam głęboko w lesie. Tutaj, nie powinien mnie znaleźć. Chwiałam się, byłam w tym momencie przerażona... Nie wiedziałam co robić, to było jedyne wyjście... Poszłam w kierunku, gdzie mogłam kogokolwiek znaleźć. Do ruin zakładu. Tego zakładu, gdzie na mnie testowali. Moje przypuszczenia nie były mylne. Ba. Powstała w tym miejscu wataha. 
- Czarny anioł... - usłyszałam głos wadery, która na mnie patrzyła. Stanęłam na chwilę.
- Słuchajcie... Ja... Mam bardzo ciężką sytuację i jestem zmuszona was poprosić o pomoc. Spodziewam się młodych. Mój partner nie pomagałby mi w tej sytuacji... - przypomniałam sobie o Ascrifice'sie. Wiem, że mnie zacznie szukać. Wiem, że mnie kiedyś znajdzie i wiem, że mnie za to zabiję... Spojrzałam na nich.
- Czarny aniele, to będzie zaszczyt, ci się odwdzięczyć za pomoc dla nas - podszedł do mnie sam Alfa. 
- Dziękuję - odpowiedziałam, a ten mnie zaprowadził do jednej z jaskiń. Usiadłam na posłaniu. Było miękkie i wygodne. Miałam wrażenie, że wtulam się w futro swojego partnera... Chyba za nim tęsknię...

Ascrifice...
Mam nadzieję, że kiedyś mi za to wybaczysz.


Ascrifice? Hehehehe... Oto Quest: Znajdź ją. Tylko spróbuj mi popełnić samobójstwo albo coś podobnego, a Cię ożywię i znowu zabiję. I od ciebie zależy czy znajdziesz ją za opko czy dwa xD

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template