15 października 2018

Kolejny basior – powitajmy Paina!

Crowtesque
Go fuck up on purpose and liberate yourself.

Imię: Pain
Pseudonim: Pain to imię tak idealne, że nie ma potrzeby zastępować go pseudonimem.
Wiek: 8 lat
Płeć: Basior
Charakter: Pain wychodzi ze słusznego założenia, że nikogo lubić nie musi. Nie wygląda to jednak w taki sposób, że wszystkich wokół bez przyczyny nienawidzi, jest jedynie zbyt zobojętniały. Jeśli nie zna, to nie pomoże umierającemu, w końcu nie jego sprawa, prawda? Za współpracą nie przepada, ale jeśli nadchodzi potrzeba, bez problemu potrafi się dogadać. Ogólnie nie ma problemów z komunikacją. Zazwyczaj pierwszy wyciąga łapę, niestety tylko do "fajnych" gości, bo ma nawyk oceniania po wyglądzie. Jak już kogoś pozna, to nie tak, że od razu go ubóstwia. Najpierw nowo poznany towarzysz musi przejść fazę denerwowania, która zwykle trwa wieki, bo Pain irytuje samym sobą. Jego wypowiedzi, jego ton, chód, a nawet wzrok są chwilami skrajnie denerwujące, mimo wszystko idzie się przyzwyczaić. Owszem, lubi ironię, jednak gorszy jest jego specyficznh uśmieszek który może znaczyć dwie rzeczy: albo, że zaraz dojdziesz do skraju załamania, albo że Pain jest zboczony (ale na codzień taki nie jest, ma tylko przerzuty). W sumie to trochę dowcipniś z niego, śmieszek taki. Rzadko wpada w konflikty, a nawet jeśli mu się zdarzy, to wszystko przechodzi łagodnie. Chyba, że ktoś poważnie zaszedł mu za skórę - wtedy ujawnia swoje drugie oblicze, które jest raczej mało przyjemne. Jeszcze, co ciekawe, Pain jest masochistą i często celowo zadaje sobie ból.
Wygląd: Pain nie do końca przypomina wilka, bardziej jakieś stworzenie zza światów. Jest czymś na wzór mieszanki kota z wilkiem. Z jednej strony gruby pysk, a z drugiej spiczaste uszy. Oczy niby kocie, ale zamglone. Spojrzenie inteligente, ale puste. Posturę zaczerpał raczej od kotów. Jest szczupły, a na łapach umięśniony. Ogon z kolei wilkowaty, puszysty i kompletnie nie pasujący do reszty ciała. Sierść krótka, w ciemnym kolorze zbliżonym do czerni.
Głos: Stanowczy, a przy tym pewny. Czysty i raczej przyjemny, zazwyczaj ściszony.
Stanowisko: Kronikarz
Umiejętności: Intelekt: 10 | Siła: 11 | Zwinność: 5 | Szybkość: 7 | Magia: 4 | Wzrok: 2 | Węch: 10 | Słuch: 5
Rasa: Wilk Ciała
Żywioły: Ból, ciało, krew
Moce:
– zadawanie innym lub sobie bólu w różnym nasileniu, bez tworzenia ran;
– niwelowanie bólu;
– pomniejszanie swojego ciała;
– tworzenie wewnętrznych i zewnętrznych krwotoków.
Rodzina:
  • Matka – Rashaa
  • Ojciec – Tao
  • Rodzeństwo – Rasveltn (nie mylić z Rooseveltem!), Tadhar
Partnerka: Przejściowo: Shesa, Fuaryta i Cona. Aktualnie nie posiada, nie liczyć na długie związki.
Potomstwo: Nie wie, czy posiada, ale posiadać raczej nie chce.
Relacje:
  • Harbinger Ghost - basior - romantyk i żywa zagadka, jak dla mnie
    • Mikadzuki - mało znana nieznajoma
    Historia: Historia Paina zaczęła się wysokich, lodowatych górach zamieszkałych przez wilkopodobne stworzenia o nadnaturalnych mocach. Pech chciał, że przy porodzie matka wilka zmarła, ale na szczęście inna wadera zechciała wykarmić miot. Szczeniaki się odchowały, w spokojnym otoczeniu dożyły dorosłości i opuściły domowe gniazdo, każde poszło w inną stronę. Pain przetoczył się przez kilka watah, po drodze miał przygodę z nadpobudliwymi ogrami, podczas której znalazł pierwszą miłość swojego życia: Shesę, jasną waderę o perłowych oczach. Coś poważniejszego między nimi było, ale szczeniakami się nie skończyło. Miłość wygasła i Pain ot tak ruszył dalej. Zaszedł za skórę jakiemuś wilczemu dresowowi, toteż później miał nie małe problemy. Skończyło się jednak "tylko" na poważnym poturbowaniu. Od śmierci uratowała go Fuaryta, przepiękna medyczka. Pain ją pokochał, ale związek był krótki, bo romantyk poszedł dalej. Do dziś ma obawy, czy z ową panienką czasem nie ma szczeniaków. Później natknął się na Conę – wredną małolatę, która podobnie jak on wolała przelotne związki. To była miłość bardzo namiętna, chociąż nieszczęśliwa. Conę zabił niedźwiedź. O dziwo Pain jakoś nie odczuł tej straty. Zawędrował dalej i dalej, natrafił w końcu na watahę podobną do swojej ojczystej i postanowił na jakiś czas zaprzestać tułaczce.
    Jaskinia: Pain nie ma w zwyczaju przywiązywać się do jakichś rzeczy, więc jaskinią może być dla niego jakakolwiek grota.
    Właściciel: nofingelzmater@gmail.com

    Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

    Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

    Szablon wykonała Fragonia dla bloga
    Sisters of The Template