19 maja 2018

Seele cd. Vin

Dziś pierwszy raz przejąłem się tym, że prawie straciłem ojca. Harbinger zazwyczaj wychodził z każdej opresji. Nie mogliśmy się spodziewać, że jego własna moc, spróbuje go zabić i mnie przy okazji też. To był jeden z ładniejszych dni jesieni, było zimno, ale dość przyjemnie. Szliśmy nad jezioro, aby popływać, odciąć się od walki. Bez obaw zanurzyłem się cały w wodzie. Na początku było fajnie, ale później coś zaczęło mnie ciągnąć w dół. Spojrzałem na ojca, ale już go nie było. Skupiłem się na sobie. Kończył mi się tlen, jestem wilkiem wody, umiem pod nią oddychać, coś było nie tak. Działo się z nami to samo, co z Kesame. Nasze moce osłabły. Próbowałem wypłynąć na powierzchnię, ale nie potrafiłem, miałem za mało sił. Nagle poczułem, że coś mnie ciągnie. Ojciec. Wyrzucił mnie na brzeg, a sam padł tuż obok mnie. Pluł krwią, podobnie, jak ja.
- Nie wchodź do wody, dopóki wojna się nie skończy. Nie nurkuj, nic, rozumiesz - powiedział chrapliwie.
- Tak. Wracajmy.
Otrzepałem się z piasku i szybko przywołałem Kruka. Grog usiadł mi na ramieniu i teleportowaliśmy się do wieży. Nakazałem mu wrócić po ojca. Nim się obróciłem, wyczułem jakąś postać w drzwiach. Vinyume.
- Vin, to zły moment. Za chwilę wróci mój ojciec, musimy szybko udać się do Kesame i złożyć raport.
- Coś się stało? - zapytała zmartwiona.
- Tak. To ważne, przepraszam, ale teraz nie mogę. Może po prostu później pójdziemy na polowanie? Jeśli masz coś ważnego do powiedzenia, zgódź się.
- Dobrze, będę później. Uważaj na siebie.
I poszła, a w tej samej chwili pojawił się Harbinger.
- To znów ta wadera?
Jestem pewien, że wywiercał w moim ciele dziurę.
- Tak.
- Pamiętaj, że jesteś młody. Masz czas i ona też. Jeśli chcesz, możesz iść. Sam pójdę do Alfy.

Vin? Takie nijakie.

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template