19 maja 2018

Od Aan'a cd. Coral

Patrzyłem na waderę, sam nie wiedziałem co powiedzieć. W końcu jednak rzekłem:
- Sam nie wiem, nie interesuje się tym...
Spojrzałem na waderę, tym razem przyjrzałem jej się dobrze. Miała niezwykłe, fiołkowe oczy, granatowe futro i co najdziwniejsze płetwy. W końcu jednak przerwałem cisze:
- Jesteś tu nowa, prawda?
- Tak.
- Może pójdziemy nad moją ulubioną rzekę?
- Możemy pójść.
~*~
Usiedliśmy przy wodzie. Wadera patrzyła na nią. W końcu zaczęło mi się nudzić, więc wskoczyłem do rzeki. Popływałem sobie trochę i szybko wyszedłem. Teraz Coral spoglądała na mnie. Patrzyliśmy na siebie tak z parę minut, w końcu jednak odwróciłem wzrok i zapytałem:
- Jesteś magicznym wilkiem wody, prawda?
- Tak. A ty?
Nie miałem ochoty mówić coś na temat mojej rasy, już kiedyś obiecałem sobie, że nigdy nie powiem tego, więc skłamałem:
- Magicznym wilkiem ciała...
- Może pójdziemy na plażę?
- Okej...
Gdy szliśmy, westchnąłem i szepnąłem do siebie:
- Jak mam zdobyć przyjaciół jak ciągle okłamuje wilki? Kto niby lubi takich jak ja?
W końcu doszliśmy na plaże, tym razem się położyłem i bez oznak życia, zasnąłem. Jednak nie było dane mi długo pospać. Poczułem, jak ktoś mnie szturcha. Otworzyłem oczy, była to Coral. Wstałem i zły zapytałem:
- Już wilk nie może pospać?
- Chodzi o to, że ty nie oddychałeś i nie biło Ci serce...
- Na pewno nie...
Przyłożyłem sobie łapę do piersi. Serce biło, ale bardzo powoli. Trochę tym zdenerwowany powiedziałem:
- Ja idę do jaskini, może jutro się spotkamy?
- Mi pasuje.
Po tych słowach szybko pobiegłem w stronę domu. Gdy dobiegłem, wyjąłem sobie serce. Z obrzydzeniem patrzyłem na nie. Było obrzydliwe, nie wyglądało jak serca innych. Było w kształcie oka, z jakiejś dziwnej żółtej mazi. Świeciło się, a od czasu do czasu wyskakiwały na nim małe bąble. W środku coś się poruszało, jednak szybko je znów włożyłem. Miałem ochotę zwymiotować. Niestety to nie była moc. Była to zwykła sztuczka, którą zna każdy wilk ciała. Zaczęło zachodzić słońce, więc położyłem się spać.
Znów się obudziłem, od czasu dołączenia śnią mi się tylko koszmary. Wstałem i szybko poszedłem w stronę rzeki. Gdy doszedłem usiadłem przy wodzie. Myślałem nad moimi sekretami. Postanowiłem, że nie będę się tym teraz i zamoczyłem łapy w wodzie. W tym momencie usłyszałem śpiew. Syreny. Próbowałem się oprzeć, jednak nie dałem rady. Teraz płynąłem w stronę najgłębszego miejsca w wodzie, a tam czekała na mnie śmierć.

Coral?

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template