-Mhm, a więc to panna ukrywa się po krzakach.
-Przepraszam, nie chciałam Cię niepokoić - spokojniej powiedziałam - Czy możesz mi pomóc?
-A w czym?
-Sprawa z demonem.
Zagwizdała cicho.
-Ciekawie. Opowiadaj.- usiadła i dokończyła - A tak poza tym, jestem Sunset.
-Ja Crystal.
Po tych słowach opowiedziałam jej całą historię.
Wadera powiedziała:
-No to słabo...
-Chcę się dowiedzieć coś o tej księdze.
-Przecież nie wiesz, jaka to księga.
-Wiem, ale może się dowiem. Może jest gdzieś o księdze demonów.
-Może.
-Niestety może mi to długo zająć, a to jutro...
-Mogę Ci pomóc.
-Dzięki, ale nie chcę, by coś Ci się stało.
-Nic mi się nie stanie.
-Ty nie wiesz, co potrafi.
-Czyli co?
-Może teraz nas obserwować ze swojej kryjówki, jeśli coś mu się nie spodoba udusi Cię. A teraz przepraszam, ale nie mogę cię narażać.
Po tych słowach pobiegłam w stronę domu. Byłam blisko i nagle przede mną pojawiła się Sunset. Zatrzymałam się i powiedziałam:
-Nie zatrzymuj czasu by mnie dogonić... Wadera spojrzała zdziwiona.
Sunset?