23 maja 2018

Od Denahiego cd. Io

Znalazłem się w nieodpowiednim miejscu, o nieodpowiedniej porze. Wydawało mi się, że widziałem w życiu wiele i nic nie może mnie zaskoczyć, ale.. Gadający badyl? Wybałuszyłem oczy i patrzyłem na zielsko, które rozmawiało z waderą. Ciekawe co będzie się działo za kilka lat.. Może kwiatom wyrosną łapy, będą tworzyły stada i polowały. Zaśmialem się w myślach, ale ciągle stałem jak wryty z doniczką w łapach.
- Tak orzy okazji, jestem lo.
Zerknąłem na waderę. Zachowywala się tak, jakby mówiąca roślina była czymś normalnym.
Przez moment miałem wątpliwosci, czy to świat rzeczywisty, czy sen.
- Ja jestem Denahi.
- Spoko. W takim razie Denahi, pomóż mi ją przytrzymać.
Zabrzmiało to dosyć przerażająco, jakby ta roślina miałaby zaraz wyskoczyć z doniczki i się na nas rzucić.
- J..Jasne.- Odparłem, ciągle zdziwiony.
Wadera podniosła konewkę i wyczysciła liście roślinie. Gdy skończyła, posłała mi uroczy uśmiech, który pozostał w mojej pamieci.
Nie wiem dlaczego, wadera ta zaciekawiła mnie swoją osobą. Chciałem dowiedzieć się o niej i jej kwiatku jak najwięcej.
<lo?>

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template