20 maja 2018

Harbinger cd. Crystal

- Nie, ale powiedzmy, że znam każde miejsce w tej watasze. Kim ona jest?
- Nikim wartym TWOJEJ uwagi.
- Och, proszę cię, nadal jesteś zła? - zapytałem z kpiną.
Wadera tylko pokręciła głową, chciała wyjść z jaskini, ale kiedy mnie mijała, szybko chwyciłem ją za końcówkę ogona.
- Nie uciekaj. Dopóki mi nie powiesz, o co chodzi, będę chodził za tobą dzień i noc.
- Musisz spać, musisz jeść, to niemożliwe.
- Kilka dni głodówki mnie nie zabije - warknąłem.
Albo załatwimy to inaczej. Przyciągnąłem ją bliżej siebie, tak aby widziała mój pysk.
- Teraz masz wybór. Albo brniemy w to dalej, albo zrywamy kontakt i nie plączesz mi się pod nogami. Szybka decyzja.
Wlepiałem w nią swoje, zielone ślepia. Nie mrugnąłem ani razu, czekając na odpowiedź.
- Dobrze. Możemy porozmawiać jeszcze raz, na spokojnie. Jutro?
- Dziś wieczorem. Masz pięć godzin.
Puściłem ją i tym razem posłałem pokrzepiający uśmiech. Jako pierwszy opuściłem jaskinię i ruszyłem do domu. Po drodze jednak wstąpiłem jeszcze do jubilera. Konfrontacja po kłótni nie była dobrym wyborem, ale Seele chciał koniecznie kilka rubinów dla Groga, a Kes ma najlepszy towar w całej watasze. Z niechęcią pchnąłem drzwi i wszedłem do środka. Wadera stała przy ladzie i polerowała i tak już nieskazitelnie czyste kamienie. Przełknąłem ślinę i podszedłem bliżej.
- Sakwę rubinów.
Ayame podskoczyła w miejscu, ale chwilę później położyła mi na stół to, o co prosiłem. Zapłaciłem, wyszedłem i kolejny raz skręciłem nie tam, gdzie trzeba. W domu wadery było pusto, więc szybko wysypałem na podłogę kilka cennych kamyczków, układając z  nich napis.

***

Wadera przyszła do mnie tuż po zachodzie słońca. Usiadła w bezpiecznej odległości, wpatrywała się w przestrzeń. Westchnąłem i lekko się do niej przysunąłem.
- Zakochałaś się?

Crystal?

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template