8 maja 2015

Od Zero Black Fire CD. Seven

- Nie tym razem. - Powiedziałem. 
- Czemu? - Seven nie dała mi spokoju. 
- Bo za dużo narobiłem! - Krzyknąłem i w moich oczach zapalił się złowrogi ogień. 
Otrząsnąłem się i postanowiłem, że chcę być sam. Teleportowałem się tam, gdzie zazwyczaj wilki odbierają sobie życie. Usiadłem na końcu klifu. Spuściłem łeb i zacząłem śpiewać. 



Pod koniec mojej piosenki, usłyszałem głosy Taravii i Seven. 
- Kto to śpiewał? Jak pięknie... - Szeptały nawzajem. 
Przewróciłem oczami. Wstałem i gdy dziewczyny wyskoczyły zza krzaków odwróciłem się do nich i skoczyłem. Te zaczęły krzyczeć. Rozwinąłem skrzydła i wzbiłem się w powietrze. Taravia i Seven popatrzyły się na mnie. 
- Żyj życiem, bo zaraz ci go zabraknie!! - Krzyknąłem wesoło. 
Zacząłem się zmieniać... Chodź nawet nie wiem jak to się zaczęło. Wzleciałem ponad chmury. Tam, były różnorodne smoki. Jednego pogłaskałem i zleciałem na dół. Położyłem się pod jaskinią. Sam nawet nie wiem czyją. Ale poszedłem spać. 


Seven? Taravia?

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template