21 czerwca 2018

Od Cathien cd.Natrill

Patrzyłam jeszcze parę chwil na rybę, która się poruszała. Gdy się ocknęłam, popatrzyłam się na basiora i wyszeptałam – Chodź, teraz masz czas odpowiedzieć na moje pytanie, ale nie tutaj. – Natrill jedynie popatrzył się na mnie niepewnie.
Gdy go zaciągnęłam gdzieś otchłań w las, stanęłam, gdy byłam pewna ze nikt nas nie obserwuje. Odwróciłam się i wpatrywałam się w jego niebieski oczy.
- To teraz mi powiedz, dlaczego tak zwinie i szybko pływasz w wodzie, i dlaczego nie potrzebowałeś wchłaniać się, żeby nabrać oddech. Straciliśmy tereny watah, odebrano nam moce. Więc wytłumacz mi to.
- Ehhh, to jest tak, bo... – basior plątał się w swoich tłumaczeniach. – Dlaczego nie chcesz mi to powiedzieć? – kierowałam wzrok w jego twarz.
- No...to jest skomplikowane, naprawdę nie zrozumiesz.
Odwróciłam się – No dobrze, skoro nie chcesz powiedzieć, to chociaż pospacerujmy.
Gdy szliśmy dalej, ja snułam domysły, basior wpatrywał się we mnie co rusz. Wyrwał mnie z myśli pytaniem – Też mam do ciebie pytanie. Dlaczego walczysz tak dobrze, jak na zwykłą waderę?
Uśmiechnęłam się – No cóż, dużo w przeszłości podróżowałam, w tym i walczyłam. Niestety musiałam sobie sama radzić, gdy mój towarzysz zmarł, ale to długa historia, nie chce cię nią zadręczać.
- Przykro mi, no ale nie bądź taka. – zaczarował mnie swoim urokiem. – Nie chce cię zanudzać, to jest zbyt długie. - przy tych słowach puściłam mu oczko.
                                                               

~*~


Zrobiło się ciemno, a my oddaliliśmy się bardzo od watahy, na dodatek byliśmy bardzo zmęczeni. Poszukiwaliśmy jakaś przytulną jaskinię. Natrill znalazł jakaś opuszczoną, ale na teraz była dobra. Weszłam do środka i się rozgościłam. Urządziłam sobie miejsce do spania, basior również. Zaczęło padać jak to jesień. Ja przypatrywałam się każdej spadającej kropli, z odczuciem jak piękne to jest. Nagle Natrill zaczął coś snuć przed sobą. Ja zerknęłam na niego -Coś się stało?
- Cathien, ja... mnie dręczy to cały czas. Ale muszę ci to powiedzieć.
- Zamieniam się w słuch.
- No więc kiedyś, gdy byłem nad jeziora, zobaczyłam bardzo podobną waderę do ciebie o fiołkowych oczach tak jak twoich. I, no właściwie nie wiem, czy to byłaś ty. Wtedy...bardzo mi się spodobałaś, chciałem cię odszukać, i po tylu latach w końcu trafiłem na twój trop. Mam nadal wątpliwości czy to byłaś ty, no bo nie przygadywałem się aż tak uważnie. Ale, zaiskrzyło coś między nami, i ja to czuje. A ty?
Zatkało mnie, basior którego dopiero co poznałam, wyznał, chyba nawet zauroczenie... nie wiedziałam co powiedzieć. Zamilkłam.
- Wiedziałem ze to był zły pomysł, przepraszam. – Odwrócił się ode mnie.
- Nie... czekaj, boo...no, ciężko mi to powiedzieć, ale, odczuwam to samo. – Wpatrywałam się w podłogę.
- Na... naprawdę? Nie żartujesz? – odwrócił psyk w moją stronę.
- Nie, nie żartuje niedowiarku – powiedziałam uśmiechając się nie winie i trochę śmiejąc się. Podeszłam do niego, położyłam. I się przytuliłam, i mi się to nawet spodobało, i wydaje mi się ze Natrillowi też. Położyłam głowę na jego grzbiet, wtuliłam się. Czułam jego bicie serca, skupiłam się na nim aż zasnęłam. Chyba zostaliśmy parą, ale wszystko w swoim czasie.

Natrill?

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template