18 czerwca 2018

Od Cathien cd. Natrill

Parę minut szliśmy w ciszy. Próbując ją przerwać, zaproponowałam:
– A może pójdziemy nad jezioro? – uśmiechając się niewinnie.
- Oh... mm, okej – powiedział bardzo nieufnie basior. Powiedziałam coś źle? Czemu się tak zawahał? Zmieniliśmy trasę, pomyśleć, że jezioro może być tak daleko.
- Od jak dawna tutaj już zamieszkujesz te tereny? – zapytał basior. Zdziwiłam się, lecz tego nie pokazałam.
– Od jakiś 3 lat, najwięcej czasu przebywam na jeziorze. A co?
– A tak z ciekawości.
Widziałam, że coś go tam w środku dręczy, jakaś myśl. Chodziło o mnie?
Po jakimś czasie doszliśmy nad jezioro. Ja sobie przemyłam pysk, popatrzyłam się krótko na Natrilla. Patrzył się głęboko w wodę, jego wisiorek też lekko zabłysnął. Parę chwil trwało aż oderwałam od niego wzrok. Atmosfera nie była najlepsza. Położyłam się, patrząc się w niebo.
- Piękne są te gwiazdy. – popatrzył się na mnie. – Co nie?
- Oj tak... – wypowiadając te słowa, usłyszałam stukające kamienie. Automatycznie wstałam.
- Ktoś nas obserwuje – wysłuchiwałam się. A tu nagle jakieś stworzenia nas zaatakowały.
- Uważaj, Natrill! – wywrzeszczałam na niego.
- To są wilki, które nie mają watahy. – w prędkości światła jeden z nich zaatakował mnie od tyłu, razem z nim wypadliśmy za jezioro.
- Cathien!
Szybko wparowałam na Ląd, lecz to nie był koniec. Zbombardowałam tego, co mnie zaatakował, skakaliśmy sobie do gardeł, aż on upadł. Podał się. Ja zdyszana przeszłam do basiora.
- Nic ci nie jest? – zmęczona spytałam.
– Nie nic... nigdy nie widziałem, żeby wilk, aż tak dobrze walczyć umie, i to na dodatek wadera! Jak to się stało? - zapytał zaciekawiony Natrill.
- Ach, to długa historia. Może kiedyś ci opowiem, ale jak na razie musimy iść. Może się ich więcej zejść.
I tak wyruszyliśmy z powrotem na teren watahy.

Natrill?


Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template