- Mówiłem, że wróci. - Wzruszył ramionami uśmiechając się diabelsko. - Czy ja kiedyś zrobiłem coś nie tak?
Wstałam z piachu. Czułam coś w rodzaju niedosytu, chęci rewanżu, czy zemsty za ten "niewinny" żarcik.
- Dobra. Nie doceniłam Cię trochę. I ciekawa jestem co jeszcze potrafisz. Zerknęłam na niego z ukosa. - A może tak mały sparing? Tak dla treningu?
Zaproponowałam. Zero uniósł brew wyszukując jakiegokolwiek kruczka. Chciałam rozwiać wszelkie wątpliwości i kontynuować.
- Czemu nie? Nie będę oszukiwać. - położyłam łapę na piersi. - obiecuję. On jednak dalej wpatrywał się we mnie z dziwnym błyskiem w oczach. A może raczej... cieniem?
Zero Black Fire?