Powiedziałam spokojnie. Może i jest alfą, ale mój charakterek przy niej się nie zmieni. Każdego traktuję tak samo. Inni mogą ją nazywać jakby była królową świata, mogą całować jej łapy, mogą się kłaniać, mogą jej wszystko przynosić, ale każda alfa, księżniczka, królowa, beta, bogacz jest traktowany przeze mnie jak zwykły wilk, tak samo jak biedak, omega, szczeniak, morderca. Nikt nie jest lepszy, wszyscy są tacy sami.
- Nie musisz się o mnie martwić.
Uśmiechnęłam się sztucznie i się odwróciłam.
- Jeszcze jakaś sprawa? Jeśli nie, to już pójdę.
Powiedziałam czekając cicho na jej odpowiedź. Może jej sę wydawać, ze jestem oschła, ale nie ocenia się po pozorach, po wyglądzie i po pierwszym spotkaniu.
Taravia?