10 kwietnia 2016

Od Dante

Elie mnie nie usłyszała, niestety. Ciekawy jestem czemu tak szybko uciekła, przecież nic jej nie zrobiłem.
Wróciłem do watahy, myślałem, że znajdę tam Elie, ale się myliłem. Nie wróciła, zacząłem się coraz bardzie martwić. Minęła godzina, zacząłem jej szukać.
Wszedłem w jakiś ciemny las. Zatrzymałem się i zacząłem się rozglądać. Zauważyłem ją siedzącą pod spróchniałym drzewem.
- Bingo! - krzyknąłem
I ruszyłem w jej stronę.
- Elie, jesteś, a tak bardzo się o Ciebie martwiłem. Czemu uciekłaś?
- Moja sprawa, nie Twoja. Proszę Cię idź stąd i zostaw mnie w spokoju.
- Nie zostawię Cię w spokoju, dopóki nie dowiem się o co chodzi.
- Dobra, powiem Ci.
- No to słucham.
- Gdy Ciebie zobaczyłam, to zakochałam się, chociaż myślałam, że miłość od pierwszego wejrzenia nie istnieje, ale to już nie ma większego znaczenia... Widać, że ty kochasz Longmę...
- Co?! Ja kocham Longmę??
- No tak mi się wydaje.
- No to źle Ci się wydaje...
- Bo widziałam jak na nią patrzysz, inaczej niż na mnie.
- Żeby było wszystko jasne, ja nie kocham Longmy i nawet nigdy nie kochałem.
- A no to przepraszam. Przyjmujesz moje przeprosiny?
- Nie wiem, zastanowię się.
- Ale Dante, ja nie chciałam...
I poszedłem, cały czas chodziła mi myśl, czemu Elie pomyślała że mógłbym być z Longmą...
Poszedłem na łąką pełną kwiatów, położyłem się i zacząłem rozmyślać.

Elie? Longma?

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template