19 maja 2016

Od Jokera cz. 1/3

Gdy już zostałem przyjęty do watahy postanowiłem ją zwiedzić. Chodziłem po całych terenach ok 3 godzin. Napotkałem Darknę.
- Hej! - Powiedziałem.
- Hej. - Odpowiedziała.
- Co jest?  -Spytałem widząc smutek na jej twarzy.
- Nie nic... - Po tych słowach zaczęła się śmiać, gdyż użyłem swojej mocy.
- Ha ha ha przestań!! Ha ha ha. - Zaczynała coraz bardziej się śmiać a ja z nią.
- Wspaniale co?
- Super! Wiesz co?
- Co?
- Lubię cię!
- Dzięki. - Poszedłem. Idąc wąskim wąwozem utknąłem miedzy szczelinami.
- Pomocy! - Mój głos już nie był taki radosny. Cisza, jak makiem zasiał. Nagle pojawiła się Taravia.
- Taravia pomożesz?
- Co ty znów na wyrabiałeś?
- He he... - Uśmiechałem się skompromitowany.
- Oj Jo, Jo. - Powiedziała kręcąc głową. - Daj, wyciągnę cię. - Zacisnęła zęby na mojej sierści i zaczęła ciągnąć.
- Czekaj! Boli! - Zaprzestała.
- Boli? Wybacz.
- To nic takiego wyjdę. - I wyszedłem.
- Co to ty... Jak... - Jąkała się wadera.
- Żarcik! Ha ha ha. - Zacząłem się śmiać.
- No ha ha ha. - Powiedziała sarkastycznie Taravia.
- No jestem królem!! - Krzyknąłem.
- Zobaczymy... - Uśmiechnęła się. I zaprowadziła mnie nad przepaść.
- Co my tu robimy? - Spytałem. A Taravia zepchnęła mnie. Czułem wiatr i zacząłem krzyczeć i zamknąłem oczy.
- Otwórz oczy!
- Nie! - Ale jednak otworzyłem. Okazało się, że nie spadam tylko wiszę na sznurku. No wiecie co?
- I co, zemsta jest słodka i śmieszna! - Zaśmiała się Taravia.
- Tia. - Zaśmiałem się z nią. Po krótszym czasie Taravia zdjęła mnie ze sznurka i zapytała.
- I co zatkało?
- Nom. Ha ha ha.



Fajny żart co nie ha ha ha. xD

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template