- Roni, sorry, że ci nie wierzyłam - powiedziałam niechętnie (nie lubię przyznawać się do błędów)
- Ale o co chodzi? - zapytał zdziwiony
- No o Cheroke. Bo ona nie rozmawiała ze mną, bo myślała, że jeśli będzie umieć mówić to ją wyrzucę. To dlatego udawała "niemowę".
- E tam, nie ma sprawy.
- Naprawdę mi głupio, ale sam rozumiesz z nikim nie rozmawiała tylko z tobą.
- Zapomnijmy o tym. Może masz ochotę na małe polowanie?
- W sumie jestem trochę głodna... no nie wiem... dobra ale nie zbyt duże.
- A co odchudzasz się? - zapytał ze śmiechem, a ja spiorunowałam go wzrokiem - Dobra, dobra, nic nie mówiłem.
Upolowaliśmy dorodną łanię. Po jedzeniu postanowiliśmy się trochę ochłodzić, ponieważ słońce prażyło niemiłosiernie.
- Ale o co chodzi? - zapytał zdziwiony
- No o Cheroke. Bo ona nie rozmawiała ze mną, bo myślała, że jeśli będzie umieć mówić to ją wyrzucę. To dlatego udawała "niemowę".
- E tam, nie ma sprawy.
- Naprawdę mi głupio, ale sam rozumiesz z nikim nie rozmawiała tylko z tobą.
- Zapomnijmy o tym. Może masz ochotę na małe polowanie?
- W sumie jestem trochę głodna... no nie wiem... dobra ale nie zbyt duże.
- A co odchudzasz się? - zapytał ze śmiechem, a ja spiorunowałam go wzrokiem - Dobra, dobra, nic nie mówiłem.
Upolowaliśmy dorodną łanię. Po jedzeniu postanowiliśmy się trochę ochłodzić, ponieważ słońce prażyło niemiłosiernie.
Roni? Brak weny ._.