16 kwietnia 2018

Od Friscet CD Aviego

Szlag by go trafił! Nigdy więcej nie dam się naciągnąć, na jakieś głupie układy. Jak mogłam pomyśleć, że jakiś zupełnie normalny wilk będzie posiadał w swojej kieszeni osteoroplast widma, który dostępny jest po drugiej stronie. Tak to jest, gdy się nie myśli.
- Wracaj tutaj! - warknęła, ruszając w pogoń za basiorem, który ukradł moje zbierane przez lata zioła. Przeciwnik okazał się znacznie szybszy niż ja.
W ciągu paru sekund znalazłam się w miejscu lasu, którego zupełnie nie znam. Nawet go nie kojarzę.
Wokół mnie unosiła się tylko niepokojąca cisza, wszystkie ptaki, czy zwierzyna uciekła w popłochu. Doskonale wiedziałam, że przeciwnik czai się gdzieś za rogiem, nie potrafiłam go wyczuć.
- Tchórz! - mruknęłam, wbijając pazury w ziemię, tak, by moje ciało było gotowe do skoku. Szelest gałęzi pobliskiego krzaku zmusił mnie do szybkiego ataku. Pudło.
Poczułam przeszywający ból w dolnym boku brzucha. Szkarłatna krew spłynęła na ziemię.
- Ty... - zdążyłam wbić pazury w grzbiet trzymającego sztylet przeciwnika. Ten warknął groźnie, przygniatając moje ciało do ziemi.
- Pożałujesz tego ruchu - przystawił mi nóż do gardła. Przed moimi oczami pojawiła się ciemność. Totalna. Łapy stały się bezwładne, a ciało zupełnie nieruchome. Jedyne co udało mi się usłyszeć, to bieg przestraszonego przeciwnika. Poczułam ciepły oddech jakiegoś stworzenia. Chciałam jeszcze poruszyć łapą, jednak ciało zupełnie odmówiło mi posłuszeństwa.

Avi? :P

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template