16 stycznia 2019

Nowa wadera — powitajmy Karaihe!


Rozum jest po to, by mieć czym pojąć, że należy się go jak najszybciej pozbyć, bo to on jest sprawcą wszystkich historycznych klęsk.
Imię: Karaihe
Pseudonim: Ze wszystkich pseudonimów przetrwały liczne skróty imienia (np. Kai), a także jeden oryginalny: Ais. Dla niekomplikowania sprawy zdarza jej się przedstawiać jako Karaihe Ais.
Wiek: 6 lat
Płeć: Wadera
Charakter: Karaihe to stworzenie pełne przeciwności, bo nosi w sobie dwie, walczące ze sobą cechy, czy raczej poglądy. Dwie — to pewnie według wielu mało. Dlatego tak wielu jest w błędzie.
Pierwsza przeciwność, mocno powiązana z jej mottem, wspaniałym, nieco abstrakcyjnym według niektórych, nie pozwala jej żyć naturalnie. To dlatego, że – naturalnie – Karaihe jest racjonalistką. Tak, wszystko musi analizować, wszystko filtrować swoim nieszczęsnym rozumem, ale wie, bardzo dobrze wie, że to złe. Działa niezgodnie ze swoimi poglądami, ot taka hipokrytka. Tyle że w tym przypadku hamuje swoje myśli, które gdy mają okazję do popisu, wylewają się z jej głowy. I to też nie jest fajne. Bo gdy te wstrzymywane myśli się wylewają, to wszystkie naraz, i wtedy Karaihe widzi, jakim jest niebezpieczeństwem. Bo wtedy z najczarniejszych zakątków jej umysłu wychodzą ciemne, przerażające pomysły. Pomysły, o których wolałaby nie wiedzieć.
Druga przeciwność - jej Siła kontra zasady moralne. Zasady mówią, że choćby już zabijać, czy ranić, to z umiarem. Jej Siła mówi, że trzeba niszczyć, wszystko, wszystkie życia i nie-życia. A siłę ciężko okiełznać. Bo nie mam tu na myśli mocy jej mięśni. Mam na myśli to coś, co wypełnia k a ż d y zakątek jej ciała, coś co buzuje w środku i co bardzo chce wyjść na zewnątrz. Ale jak się to coś wypuści, to tylko patrzeć jak pustoszeje okolice, jak bez litości zabija wszystko, aż - nareszcie - gdy znajdzie się ktoś silniejszy, kto tak tą Siłę zleje, z podkulonym ogonem ucieknie ona do swojego właściciela.
Teraz można już wywnioskować, że Karaihe jest niestabilna, zupełnie jak woda. Nieobliczalna, niebezpieczna, ale, szukając zalet - walcząca ze swoimi przywarami. Czasem jednak bardzo pragnie się wyzwolić i być sobą, co jednak, delikatnie mówiąc, nie wpływa pozytywnie na otoczenie.
W relacjach wilko-wilczych jest już bardziej sobą, w sensie jej charakter jest jej, nie kieruje się utartym przekonaniem, żeby robić dobre wrażenie, czy przynajmniej starać się być miłą osóbką. W prawdzie czasami nawet wysili się na cieplejszy głos, ale czasami burzliwie na kogoś spojrzy i wielce obrażona odejdzie, że aż strach za nią podążyć. I oto ona, nie przepadająca za towarzystwem, zimna suka. Nawet gdyby los zmusił ją do współpracy, to co najwyżej wywiąże się z tego szacunek, o przyjaźni nie wspominając. Ale ten szacunek magicznie nie sprawi, że cie pokocha i zacznie uwielbiać. Będzie milsza tylko wtedy, gdy będzie miała dobry humor. Ale i tak będzie wysyłać uszczypliwe komentarze, gesty, czy inne takie. Możesz mieć jednak pewność, że zdobywszy jej szacunek zdobyłeś też jej wierność - jej moce, jej kły i jej pazury. Wtedy wspomoże cię w boju. Ale nadal nie będzie ciepła. Dopiero jeśli odważysz się na szczerą rozmowę, i jeśli wadera tą rozmowę będzie ciągnęła i poczuje, że okazałeś jej wsparcie, wtedy może się uśmiechnie. Mimo wszystko do końca pozostanie sobą - będzie cię unikać, obrażać i sprawiać wrażenie, że cię nienawidzi.
A teraz pytanie - co jeśli ktoś zajdzie jej za skórę? Jeśli to będzie coś poważnego, jak zabicie kogoś, kogo chociażby lubiła, lub jakaś zdrada, wtedy winny poniesie karę. Wadera całe życie będzie się trudniła, by odebrać mu życie. Jeśli jednak zbrodnia nie będzie już tak poważna, lub Karaihe nie będzie w stanie kogoś zabić (ze względów psychicznych, rzecz jasna), to wtedy po prostu zniknie z czyjegoś życia. Słowem się nie odezwie, nie da drugiej szansy. Zapadnie się pod ziemie, ale tylko dla tej jednej osoby...
Ale z Karaihe można rozmawiać też i normalnie. Jeśli rozpozna, że ma do czynienia z osobą kompetentną i zdrową psychicznie, wtedy rzadziej będzie rzucać zimne wyrażenia. Wciąż nie będzie sprawiać wrażenia ciepłej i miłej, ale przynajmniej będzie się zachowywać stosunkowo normalnie. Tylko o czym z nią rozmawiać? To dobre pytanie, bo Karaihe nienawidzi jakichś gadek o pogodzie, lub typowych pytań: "co tam?". Jak z nią rozmawiać, to najlepiej na tematy filozoficzne. Nikomu o tym nie mówi, ale ona uwielbia filozofię. Czyta wiele tego typu książek, wręcz tonie w tej nauce. Każdą wolną chwilę spędza na rozważaniach. Są to rozważania na temat wielu rzeczy, ale jej ulubionym tematem są abstrakcje, z którymi niekiedy się utożsamia. I to też jest abstrakcja.
Wygląd: Karaihe nie grzeszy urodą. Wszystko przez męskie rysy całego ciała — mosiężne kończyny i brak tego czegoś. Nie jest zgrabnym wilkiem. Ładny w niej może być co najwyżej jasno-błękitny kolor. Tym, czego w sobie nienawidzi są te niedorozwinięte kikuty, wyglądem przypominające skrzydła. Cieszącym widokiem może być jeszcze jej długi, puszysty ogon, który tajemniczo lewituje, zachowuje się jak w wodzie – swobodnie się unosi.
Głos: Brzydki. Wysoki i zimny, a żeby innym nie pękały bębenki, Karaihe mówi szeptem.
Stanowisko: Omega
Umiejętności: Intelekt: 15 | Siła: 3 | Zwinność: 4 | Szybkość: 5 | Magia: 8 | Wzrok: 5 | Węch: 5 | Słuch: 5
Rasa: Wilk Wody
Żywioły: Woda, lód
Moce:
▪ panowanie wodą w każdym staniu skupienia; panuje, czyli robi co jej się podoba – zmienia temperaturę, manipuluje nią, niekiedy tworzy z niej różnorakie stwory.
▪ pobudzanie wielkich zbiorników wodnych, również tych stałych (stawy, jeziora) i przyciąganie ich zawartości (tworzenie fal, także potężnych tsunami).
▪ oddychanie pod wodą.
▪ sprawne poruszanie się w wodzie.
▪ filtrowanie wody, czyli oczyszczanie jej ze wszelkich zanieczyszczeń, co nadaje jej źródlany smak.
Rodzina: ▪ matka – Iffee
▪ ojciec – Todonari
▪ rodzeństwo, którego imion nie ma sensu podawać.
Partner: Śmieszne.
Potomstwo: Jeszcze śmieszniejsze.
Historia: Karaihe urodziła się w wysokich, ale to bardzo wysokich górach, zamieszkałych przez skrzydlate wilki. Wszystkie bez wyjątku miały skrzydła. I Karaihe, gdy się urodziła, je posiadała. Gorzej jednak radziła sobie z nauką latania, przez co została odrzucona przez rówieśników. Matka też za nią nie przepadała, a ojciec się jej wyrzekał. Karaihe naiwnie wierzyła w miłość rodzicielki. Gdy dorastała, a jej skrzydła nie rosły, zawsze szła wypłakać się do mamy. Tak samo gdy ktoś ją obrażał, szła do matki. Kochała ją i wiedziała, że z wzajemnością. Gdy i te starsze wilki chciały ją wygnać z powodu „inności”, jej matka je poparła. To był cios w serce. Wataha wygnała ją z gór, podśmiewając się z tego, że nie może latać. I wtedy Karaihe zrozumiała, że wszyscy są breją gówna z błotem. I ot tak znienawidziła cały świat. Dopiero gdy okazało się, że samemu nie łatwo przetrwać, szukała odpowiedniej dla siebie watahy. Ta wataha odpowiadała jej ze względu na podmokłe tereny. I tu już została.
Jaskinia: Jaskinia Karaihe jest wilgotna i chłodna, płynie przez nią lodowata rzeka, w której zwykła sypiać.
Ciekawostki:
▪ ciało Karaihe aż w 85% składa się z wody.
▪ Karaihe uwielbia filozofię.
▪ Karaihe często sypia pod wodą.
Właściciel: nofingelzmater@gmail.com | Rectus (H)

Większość obrazków i zdjęć umieszczonych na blogu nie jest naszego autorstwa.

Proszę o nie kopiowanie treści z bloga w celach własnych bez wiedzy administratorki.

Szablon wykonała Fragonia dla bloga
Sisters of The Template